|
gingeer.moblo.pl
może nie zdajesz sobie sprawy ale Ona myślała o Tobie.. myślała gdy przeżywała radość gdy podejmowała decyzje gdy była wzruszona lub rozmarzona. myślała tylko o Tobi
|
|
|
może nie zdajesz sobie sprawy, ale Ona myślała o Tobie.. myślała gdy przeżywała radość, gdy podejmowała decyzje, gdy była wzruszona lub rozmarzona. myślała tylko o Tobie, gdy słuchała muzyki, która ją fascynowała, gdy śmiała się do łez z dowcipu lub płakała rozczulona w kinie. myślała o Tobie, gdy wybierała bieliznę, szminkę, perfumy i odcień farby do włosów. myślała o Tobie na ulicy, gdy odwracała onieśmielona głowę na widok całującej się pary. byłeś Jej jedyną myślą rano, gdy się budziła, i wieczorem, gdy zasypiała. i mimo, że nie ma Cię już przy Niej od jakiegoś czasu, Ona nie przestała myśleć....
|
|
|
lubiłam do Ciebie pisać. z różnych powodów. między innymi dlatego, że chciałam, żebyś wiedział, że myślę o Tobie. to dość egoistyczna pobudka, ale nie miałam zamiaru się jej wypierać. a myślałam dużo i często, sam zresztą wiesz. właściwie myśli o Tobie towarzyszyły mi w każdej sytuacji. nie masz pojęcia, jak bardzo było mi z tym dobrze.. bo bardzo wysoko ceniłam fakt, że zaistniałeś w moim życiu. zresztą trudno jest używać słów takich jak ‘cenię’. czasami wydawało mi się, że słowa te są zbyt małe. dlatego dziękuję Ci. dziękuję Ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to, że byłeś. i że ja mogłam być.
|
|
|
'freedom only exists when love is present. that is the true experience of freedom: having the most important thing in the world without owning it.' /Paulo Coelho
|
|
|
chciałabym wiedzieć, od którego punktu mój smutek ma sens, a radość ma swój powód. chcę także wiedzieć, do którego punktu wolno mi dojść w moich nadziejach. bo wyobraźni i tak byłam już we wszystkich punktach, nawet w tych najbardziej osobliwych.
|
|
|
jesteś jak kartka przysłana z wakacji, budząca marzenia o zmianie i egzotyce.
|
|
|
jeśli na kimś naprawdę ci zależy, jesteś tego pewien, obiecujesz sobie, że będziesz na niego czekać. czekać pomimo napotykanych na drodze przeciwności losu, niepowodzeń, trudnych chwil. zastanawiasz się skąd w tobie taka siła i zaparcie, że czekasz i nadal chcesz w tym dążyć. że pomimo obecnym momentom zachwiania, ty dalej stawiasz na swoim... jednak przychodzi taki moment, w którym nagle wszystko się burzy, wali na głowę i już niczego nie jesteś pewien. właśnie w tym punkcie jestem obecnie. nie potrafię zrobić kolejnego kroku.. zastanawiam się czy to nadal ma sens. czy to czekanie do czegoś mnie doprowadzi, czy zabierze tylko mój czas. mimo to, najważniejsze jest Twoje szczęście.
|
|
|
wiedz, że ludzie w końcu się zmieniają. niektórzy po prostu potrzebują na tą zmianę więcej czasu. być może muszą przejechać się na tyle mocno na swoim tyłku, że tylko wtedy są w stanie zrozumieć swoje błędy, które wcześniej tłumaczyli z byle powodów.
|
|
|
nigdy nie pomyślałam, że łzy będą płynąć mi z oczu, kiedy będziesz mi o Nim opowiadać i kiedy ja sama po raz kolejny zdam sobie sprawę ze swoich błędów. myślałam, że mam już w sobie na tyle siły i będę potrafiła Ci odpowiedzieć, że wszystko rozumiem i żebyś wrzuciła na luz. a ja, nie dość, że stwierdziłam, że wielu rzeczy nie wiem.. zdałam sobie sprawę, jak łatwo można się pomylić.
|
|
|
‘trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę...’
|
|
|
gdybym do Ciebie zadzwoniła właśnie teraz, odebrałbyś? gdybym dzwoniła częściej, za każdym razem wymyślając inny powód, tak naprawdę chcąc usłyszeć tylko, że u Ciebie wszystko w porządku. czy to byłoby w ogóle fair?
|
|
|
nie potrafi się żyć bez człowieka, który cię lubi. dla którego jesteś wart wielu zachodów, który dzieli z tobą radość i ból. w sercu którego masz zapewnione trwałe miejsce. bez człowieka, któremu możesz zaufać. człowieka, który się o ciebie troszczy. człowieka, u którego jesteś zawsze serdecznie witany.
|
|
|
za sekundę Jego obecności zdałabym się nawet oddać tą nowa parę butów, która kosztowała mnie pół godziny wygłaszania argumentów do Taty, dlaczego tak bardzo ich potrzebuję..
|
|
|
|