zastanawiając się nad istotą krzyku można dojść do wniosku, że podnosimy głos, gdy jesteśmy wściekli i gdy rozpiera nas radość. krzyczymy, by skarcić niegrzeczne dziecko, lub rozgrzać spragnioną publikę na koncercie. krzyk jest bardzo wieloznaczny. podobny jest do kameleona wtapiającego się w barwę naszych dominujących uczuć. istnieje też jeden szczególny rodzaj krzyku, który nie pasuje do żadnej kategorii.. krzyk rozdzierający ciszę, wywołujący ciarki na plecach i niepoliczalne myśli. tak przerażający odgłos musiał mieć tylko jeden powód... życie stoczyło się w bezdenną przepaść, marzenia zaprowadziły donikąd, straciło się to co się kochało. później pozostaje tylko jeden cel. trzeba krzyczeć...trzeba udowodnić światu, że nadal się żyje...
|