|
gieenka.moblo.pl
gdzie podziały się te czasy kiedy wracaliśmy do domu z spodniami zielonymi od trawy poobijanymi nogami i wymówką że byliśmy dłużej bo inni też byli?
|
|
|
gdzie podziały się te czasy, kiedy wracaliśmy do domu z spodniami zielonymi od trawy, poobijanymi nogami i wymówką, że byliśmy dłużej, bo inni też byli?
|
|
|
Pamiętam ostatnie zdanie przyjaciela na koniec ważnej rozmowy : ' on nie jest dla ciebie' Na początek nie wierzyłam w te słowa, ale patrząc na ciebie każdego dnia, stwierdzam, że przyjaciele jednak zawsze mają rację. || gieenka
|
|
|
Wiedziała że jest inna.Zawsze chciała być kimś wyjątkowym.Kimś oryginalnym. Żyć inaczej niż każdy. Nie chciała być wszystkimi ani nazywać się każda.Nie chciała być pierwszą lepszą. Była niedostępna. Tajemnicza. Ostrożnie wybierała przyjaciół, lecz mimo tego często była zraniona. Była po prostu zbyt ufna i naiwna. I nadal jest. Jednak uśmiecha się. Potrafi odnaleźć magię chwil.
|
|
|
Mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy. udawanie szczęścia, tylko po to, aby oszukać własną podświadomość. Imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
|
Ból doświadczeń sprawia, że śmiech znika.
|
|
|
Nie pierdol, że przeszłość nie ma znaczenia.
|
|
|
Miłość czytaj HIP-HOP. || O.S.T.R.
|
|
|
Napisał do niej nieznany numer. Zastanawiała się kto to może być? Kto nic nie robi w niedzielne popołudnie tak jak ona? Nie chciał napisać kto to, ale kojarzyła skądś ten numer. - Przecież jak napiszesz kto ty to cię nie zjem, choćbym nie wiem kim byś był. - No właśnie wtedy tak. Domyśliła się, że to ten, o którym właśnie zapomniała. Pomyślała, " przyszła koza do woza". Była silna. Przecież to dzięki niemu nie wierzyła już w miłość... || gieenka
|
|
|
yhym... Jesteś bardzo zabawny chłopczyku. || gieenka
|
|
|
Wiara w miłość mi obrzydła. || Jeden Osiem L
|
|
|
Nie umiała wyznać, że kocha gościa, który nie umie się zakochać. || gieenka
|
|
|
Popierdoliło mnie do reszty. || gieenka
|
|
|
|