|
fosiiaaa.moblo.pl
Oleńka 20:20:07 Spieprzę ci życie zgaszę jak peta jesteś taki prosty jedna plotka załamiesz się chowasz ryj w piach udusisz się w nim robaki cię zeżrą będzie im ci
|
|
|
Oleńka
20:20:07
Spieprzę ci życie zgaszę jak peta, jesteś taki prosty jedna plotka , załamiesz się chowasz ryj w piach, udusisz się w nim robaki cię zeżrą, będzie im ciężko zjadać takiego Brudasa. Ja zabawię się w Kanibala.Będę pierwszą Kanibalką w tym jebanym mieście będą gadać jak ze smakiem jadłam ci serce. Jestem Sobą to moje motto , Tu jest mój tron tu cię nie ma. Nie wiedziałeś? a ta korona na mojej głowie? nic ci nie mówi. Zostaw te słodkie historie , bo w mojej bajce cię już nie ma. Jesteś jak dziwka. Witaj w piekle. Poczuj ten strach , ja będę twym głosem który powtarzać ci będzie jesteś nikim
20:25:41
Ty też się nie łam, więc elo dziewczyno, dalej masz chodzić z zadowoloną miną, piękną, niewinną no i Ciebie co obchodzi jak inny chuj się o Tobie wywodzi.
jak ona cos przesle to klekajcie narody Xd
|
|
|
hahaha .. weś sie tak nie rozczulaj .. i tak wiem że świetnie grasz .. nauczyłaś sie tego przy mnie .przyjaciółka kurwa mówisz too mnie posłuchaj .. wieżyłaś innym to teraz masz czym sie popisać ..zostawiłaś ..wyzywałaś po kątach .. nastawiałaś innych ... to nie jest przyjaciel tylko taka szmata jak ty mogła to zrobić .. i wez przestań z tymi szopkami boo ja tu płacze ze szczęćsia ..a ty w moim świecie nie znaczysz nic !
|
|
|
Kurwa czegoś nie rozumie . Mówiłeś, że nie masz czasu, ale kurwa dla kolegów to zawsze go znajdziesz. "zabiegany jestem " chyba kurwa za dilerem biegasz ,czy ma trawkę jeszcze. / kissforyou
|
|
|
To wszystko twoja wina ze nabekałam jak dzika świnia ...
|
|
|
Oni rozmawiali nocami na Skypie On uwielbiał pic pepsi a ona uwielbiała jak On wybekiwał jej imię ...
|
|
|
"Kobieta, która chce być dla mnie intrygująca, musi być silna, musi wiedzieć, czego chce, choć niekoniecznie być pewna, jak to osiągnąć; powinna być na tyle pewna siebie, by móc wstrząsnąć moją pewnością, ale na tyle inteligentna, by nie przekroczyć granicy; musi być psychicznym kameleonem, doskonałą aktorką; jeśli chce niech gra przede mną, pod warunkiem, że wie kogo gra i dlaczego; musi być ze mną szczera, jednocześnie potrafiąc zachować coś
|
|
|
dla siebie. Intrygująca mnie kobieta nie przeprasza, ona ciągnie mnie dalej; jest dosadna, bezpośrednia w swojej subtelności; nigdy nie prosi, zawsze żąda; a kiedy żąda robi to nie tyle z pragnienia czegoś, co z tą bezczelną pewnością kobiety świadomej, że jej to dam. Kobieta intrygująca potrafi codzienność przekształcić w magię i sprofanować wyjątkowość, bo na to właśnie ma ochotę; jest dualistyczna, opluje mnie, bym ją uderzył, a gdy ją uderzę powie - przytul; sprawi, że potraktuję jej ciało jak najsłodszy deser i będę go kosztował godzinami, by w końcu zerżnąć ją jak sukę na jej
|
|
|
własną prośbę wyszeptaną mi do ucha prosto w krwiobieg, w każdą, nawet najkrótszą i najcieńszą z moich żył; uderzy mnie wtedy w twarz za to, jak się z nią obchodzę, by nazajutrz w środku nocy, po moim powrocie z pracy, zedrzeć ze mnie spodnie, uklęknąć i wessać się we mnie; doprowadzić mnie do krzyku i ciągle jeszcze ssać; zakrztusić się mną i nadal ssać. A gdy szarpiąc ją za włosy oderwę jej głowę od moich ud wstanie, kantem dłoni otrze usta, uśmiechnie się i powie - skocz mi po jakieś żelki. I wiem już, że spędzę noc
|
|
|
w mieście, szukając otwartego sklepu z jej ulubionymi żelkami. I wiem, że jak przyjdę, ofuknie mnie, gdzie byłem tak długo, wyrzuci żelki i zaprosi do łóżka, cichym mruczeniem domagając się pieszczot delikatniejszych, niż brzoskwiniowy puszek. A gdy rano będę zbyt leniwy, by zrobić jej śniadanie obrazi się na mnie i powie, że jestem beznadziejny. I wyjdę do pracy. I gdy wrócę, nie znajdę obiadu.
|
|
|
Nie znajdę jej. Zniknie na dzień, a może dwa. Na trzy? Przyjdzie i pokłócimy się. Co usłyszę? "Dlaczego się martwiłeś? Gdybym miała cie zostawić to bym ci powiedziała". I ja się uśmiechnę. Bo wiem, że ta kobieta, zanim mnie zostawi, zniszczy mnie. Że będzie żyła o dzień dłużej ode mnie. Że w ostatecznym rozrachunku, po tej gonitwie, będzie o ten jeden, jedyny krok przede mną. Ale przede mną. I jeśli krzyknę - zaczekaj! - wtedy odejdzie. Jeśli krzyknę - kocham cię! - nawet się nie obejrzy. Ale kiedyś wróci. Kiedyś..."
|
|
|
wyłączone gg , lampka nocna , cichy szum komputera, desperados , gural w głośnikach i sms od Ciebie - ej patrz , to znowu się powtarza. jakbym miała deja vu. i chyba jestem jasnowidzem, bo wiem , że to znów skończy się tak fatalnie. / veriolla / tleniona/.
|
|
|
Żyła kiedyś dziewczyna, która czuła do siebie odrazę będąc niewidoma. Nienawidziła każdego, poza jednym kochającym ją chłopakiem. Był zawsze dla niej. Pewnego razu powiedziała mu : "Gdy tylko będę mogła zobaczyć świat, poślubię Cię". Pewnego dnia, ktoś ofiarował jej parę oczu. Gdy zdjęła bandaże, cieszyła się, że może zobaczyć wszystko wliczając w to jej chłopaka. Zapytał ją:" Ponieważ możesz zobaczyć teraz wszystko w około, wyjdziesz za mnie?" Dziewczyna spojrzała na niego i zobaczyła że nie posiada oczu. Widok jego zamkniętych powiek wstrząsną ją. Nie spodziewała się tego. Myśl, że on nigdy jej nie zobaczy, była dla niej nie do zniesienia - odrzuciła zaręczyny. Widziała jak jej chłopak wychodził z pomieszczenia a z powiek lał się strumień łez. Za jakiś czas otrzymała wiadomość : "Jak tam Twoje oczy moja Kochana? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedyś należały do mnie .. " melii.
|
|
|
|