|
dyszka94.moblo.pl
zniszczylam 10 lat 10 lat poswieconych na realizowanie swojej pasji 10 lat pracy nad tancem i sama soba 10 lat turniejow stresu walki 10 lat sukcesow i porazek
|
|
|
zniszczylam 10 lat, 10 lat poswieconych na realizowanie swojej pasji, 10 lat pracy nad tancem i sama soba, 10 lat turniejow, stresu, walki, 10 lat sukcesow i porazek, szczescia i lez, wyczerpania, zmeczenia, zakwasow, marzen, planow, czegos co dawalo mi tak ogromna satysfakcje, spelnienie.. i to wszystko dla picia, dla powiekszenia czasu? zaluje, niestety na to juz za pozno..
|
|
|
prawdziwy przyjaciel to ten, ktory zawsze, ale to zawsze jest przy drugiej osobie, szczegolnie w sytuacji, gdy naprawde nie jest dobrze, taaa... zawiodlam sie ;)
|
|
|
plakala, potrzebowala jakiejkolwiek pomocy, zwyklej, dobrotliwie podanej dloni, czlowieka ktory jednym spojrzeniem potrafi wyciagnac ja z tego bagna. rodzina niezauwazala jej bolu, po raz pierwszy czula sie tak samotna w domu pelnym ludzi, nie miala do kogo zadzwonic, zabrano jej telefon, nie mogla wyjsc za ostatnie wybryki, czula ze jej serce peka, a umysl nie potrafi poradzic sobie z zaistniala sytuacja, z dnia na dzien bol coraz bardziej ja niszczyl jej dusze z ktora kawalek po kawalku rozplywala sie z powietrzem..
|
|
|
byl jedynym chlopakiem ktoremu ufalam, jedynym z ktorym moglam dzielic sie najwiekszymi tajemnicami, to on w najgorszej sytuacji byl zawsze przy mnie, to o nim myslalam w pierwszej kolejnosci, to z nim przezylam najpiekniejsze chwile swojego zycia, a teraz zastanawiam sie czy bylo warto..
|
|
|
czuje ze tylko jego osoba moze ustrzec mnie przed niewyobrazalna rozsypka.
|
|
|
skonczyly sie niezliczone, ostre melanze, skonczylo sie wieczne chalnie, tak skonczylo sie moje zycie.
|
|
|
i nie byly to zwykle lzy, byly to lzy przesaczone niezwyklym bolem, bolem ktory spotyka raz w zyciu, bolem ktory powoduje zwatpienie, autodestrukcje. wylewaly sie coraz szybciej, a organizm nie umial ich powstrzymac. byly to lzy zmieszane z kawalkami serca, ktore tak niedawno peklo na miliony drobnych kawalkow.
|
|
|
kocham ten jego przenikliwy wzrok, usta przybrane w slodki usmiech, nos ktory zdobia nieliczne piegi, chyde, mozno zarysowane policzki, twarde, geste i ciemne wlosy, luzacki styl chodzenia i to jak mowi, ten styl ktory wskazuje ze na wszystko ma wyjebane, jedrne posladki i te meskie piersi.. lubie gdy pokazuje mi zycie, lubie byc z nim, z nim swiat jest piekniejszy.
|
|
|
i nigdy nie zapomne niechcacy podslysznej rozmowy mojego chlopaka z kolega ; - ile ty juz z nia jestes? - 8 miesiecy - i co? - jest inaczej.. inaczej niz wczesniej.. - czyli jak? - bo to jest ta, no wiesz.. NA ZAWSZE.
|
|
|
Kłamstwa, alkohol, kradzieze, klotnie, zlamane przysiegi, wagary, seks.. a to dopiero poczatek listy, listy w ktorej zawarte sa moje codzienne czynnosci, tak wiem jestem zlym czlowiekiem.
|
|
|
ty jako pierwszy pokazales mi co to milosc, co to wzajemne przywiazanie, cos co nie pozwala przejsc obok siebie obojetnie, i cos co wywoluje za kazdym razem usmiech na mojej twarzy, dziekuje ze uczyniles mnie tak ogromnie szczesliwa.
|
|
|
nie moge doczekac sie wakacji, tych nieopisanie szczesliwych chwil, z wszystkimi, tych wyjazdow nad wode, ognisk, wspolnego grillowania, na ktorym i tak bedzie tylko wodka, ogromnej ilosci wypalonych papierosow, miliona niezliczonych usmiechow i przypalow,a to tak niedlugo ♥
|
|
|
|