|
duuduusieek.moblo.pl
prosze
|
|
|
"Nie chciała usłyszeć od niego, że ją kocha. Nie chciała żeby byli razem. Chciała tylko by ją pocałował, przytulił, aby był przy niej przez chwile. Nikt inny tylko właśnie on."
|
|
|
fajnie w końcu poczuć się wolną od niego. fajnie czuć, że każde jego słowo teraz jest nieważne, on sie nie liczy i fajnie w końcu mieć tą jebaną satysfakcje, że gdy on się stara Ty możesz olać i wypiąć sie na niego, tak jak on wtedy wypiął się na Ciebie.
|
|
|
Trzeba być kimś, kto inponuje, a nie kawałkiem gówna, które na siłe chce coś mieć. To o ciebie musza walczyć!
|
|
|
i nigdy się nie poddawaj, bo przecież to w walce tkwi cały sens życia!
|
|
|
chciałabym byś mnie po prostu kochał , by było jak dawniej . chyba nie jestem wariatką ? nie chcę za dużo ?
|
|
|
btw wszystkie opowieści i niektóre cytaty są moje autorstwa.
|
|
|
Z rozstaniem jest jak z naprawą. Gdy ktos odchodzi od Ciebie, zabiera jakaś Twoją cześć,bez której nie możesz być szczęśliwa. Jesteś zepsuta. Na początku masz jescze nadzieje, że uda się wszystko naprawić bez wymieniana żadnych częśći, że może wystarczy stuknięcie lub rozkręcenie i będziesz działała jak nowa. Aż potem odkrywasz ze trzeba szukać nowej części. I cierpiąc zostajesz po woli naprawiana. Żmudne i zdaje Ci się nigdy niekończące się szukanie brakującego elementu Ciebie. Całkowicie przypadkiem, pewnego dnia odnajdujesz swój zagubiony kawałek, odnajdujesz nowe szczeście i czujesz, że stary kawałek już nie jest Ci potrzebny. Jesteś naprawiona, możesz juz normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem. I znów trafiasz do sklepu, gotowa do użytku i czekasz, aż ktoś cię weźmie, poużywa i na nowo zepsuje, tylko po to, żebyś Ty ciągle musiała się naprawiac.
|
|
|
Zawsze na poczatku, gdy widać, że komuś na nas zależy, odczuwamy euforię, czujemy się docenieni i nie chcemy tego zmieniać. Jednak z czasem, gdy nie odwzajemniamy tego, zaczyna nasz drażnić to adorowanie, chcemy żeby to się skończyło, powoli nas to wnerwia, mamy dość. I zdajemy sobie sprawę, że prędzej czy później bedziemy musieli kogoś zranić. Taka świadomość jest najgosza, bo nic nie da się zrobić. Lecz jest to słuszne rozwiązanie, bo bycie razem bez miłości, gdy zwiazek budowany jest na kłamstwie nie ma najmniejszego sensu. Bo gdy w końcu ma sie dość, osoba którą cały czas okłamywaliśmy cierpi podwójnie.
|
|
|
|