|
divineely.moblo.pl
kupię sobie gruby oprawny w skórę zeszyt . trwały bo ma trwać. tak trwały jak nietrwała jestem ja.
|
|
|
kupię sobie gruby, oprawny w skórę zeszyt . trwały, bo ma trwać. tak trwały, jak nietrwała jestem ja.
|
|
|
wszystko, tylko nie ten upadek ciała i porażka moich wysiłków, by słusznie wybierać, słusznie żyć .
mogłabym liczyć na cud, ale nie wierze w cuda. skoro zatem mam zamiar przeżyc życie, jakie mi pozostało , należy zacząć od razu .
|
|
|
zabawne, że nic nigdy nie jest tak proste, jak wygląda.
|
|
|
ile zarozumiałości tkwi w naszym sposobie mówienia o przyszłości... jest taki optymistyczny, napawiający otuchą - i tak fałszywy, skoro nikt nie zna przecież daty, jaka zostanie wyryta na jego nagrobku. jakie to śmieszne, że tyle uwagi poświęcamy nieznanej i niepoznawalnej przyszłości, a tak mało każdej realnej chwili, którą przezywamy .
|
|
|
a rano ? przyklejam uśmiech do twaarzy, a wieczorem zmywam go jak tusz do rzęs. to wszystko.
i nie musisz mnie przepraszać. nic sobie nie obiecywaliśmy .
|
|
|
czemu zaprzeczam rzeczom, które płoną w środku? głęboko ledwie oddycham, ale ty widzisz tylko uśmiech.
|
|
|
próba zmiany, nic nie zmienia .
|
|
|
trzymam się kurczowo zasady, że szkoda życia na to wszystko .
|
|
|
dzisiaj. można powiedzieć ze nie upadłam. po prostu miałam ochote znoukatować podłogę bo od samego rana, intensywnie działała mi na nerwy. trenuję taktykę myślenia, nie zdawałam sobie sprawy jak cięzkie są ciosy zadane przez samą siebie. moja podświadomość ma włączony tryb czuwania, ten który nie pozwala mi na racjonalne myślenie. ten, który wyprał mnie z uczuć, dokłanie tak jak pierze się swoje ulubione jeansy.
|
|
|
każdy powinien się starać, aby jego historie dobrze się kończyły. bo mamy na to duży wpływ. musimy tylko podejmować decyzje i być wystarczająco odważni, żeby próbować nowych rzeczy; nie można chować się w sobie, nawet jeśli grozi to porażką. a przede wszystkim nie należy słuchać gupich rad. trzeba po prostu robić to, co się chce.
|
|
|
rzeczywiście, dostrzegłam w sobie wielki bałagan, kompletny chaos, jak w pokoju, który ktoś dokumentnie splądrował: wszędzie leżały porozrzucane ubrania, książki, kartki, stare zeszyty szkolne, a ja stałam obok i musiałam tu posprzątać, mimo że po raz ponownie wywracano wszystko do góry nogami ..
|
|
|
powiedz mi, czy kazdy dzien daje Ci gwarancje, ze jestes kims, kochasz zyc i czujesz to zanim zasniesz, i czy tak na prawde pieknie jest, ze nie moglo byc spoko bardziej ?
|
|
|
|