|
differenthanyou.moblo.pl
nie zdziw się jak kiedyś rzucę się na Ciebie na środku ulicy i zacznę namiętnie całować po czym przeproszę i odejdę. mnie po prostu zdarza się miewać zachowania o
|
|
|
nie zdziw się, jak kiedyś rzucę się na Ciebie, na środku ulicy i zacznę namiętnie całować, po czym przeproszę i odejdę. mnie po prostu, zdarza się miewać, zachowania obsesyjne. a fakt, że chcę pokazać, tej zdzirze, do kogo należysz, to już inna sprawa.
|
|
|
widząc Cię z kolejną, trzecią już w tym tygodniu, dziewczyną, zastanawiam się, czy ona też jest tą jedyną. tą twoich marzeń. tą którą będziesz kochał już na zawsze. tą której nigdy nie opuścisz. tą naiwną, jak wszystkie poprzednie i kolejne.
|
|
|
zapomnijmy o honorze, tej pieprzonej godności, która nie pozwala nam być razem. skończmy z obojętnym przechodzeniem obok siebie, udając, że się nie znamy. poniżę się. powiem, Ci, że nadal Cię kocham. nie jestem, jednak pewna, czy usłyszę odpowiedź. nie wiem, czy jest to możliwe z tak wybujałym ego, jak twoje.
|
|
|
zobaczył mnie w tragicznym stanie. potargane włosy, rozmazany tusz, wczorajsza sukienka. pomimo, tego przytulił do siebie, pocałował delikatnie, jak nigdy i wyszeptał 'wciąż Cię kocham.'
|
|
|
koniec?! weź, mnie facet nie rozśmieszaj. przecież, my nawet, nigdy razem nie byliśmy. chyba trochę, puściłeś wodzę fantazji, misiu.
|
|
|
niebezpiecznie, zaczyna się robić, gdy podświadomość wymyka Ci się, spod kontroli, a twoje wybuchy, spazmatycznym płaczem, nie są już kontrolowane.
|
|
|
przywiązałam się. zdecydowanie za bardzo. zatracając się, zapomniałam, że przywiązuję się do czegoś, co będzie mi wkrótce odebrane.
|
|
|
zapewne uznasz to, za żałosne, ale siedzę teraz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i wspominam, przeszłość. m.in. Ciebie. doszłam do wniosku, że nadal Cię kocham, a Ty powinieneś o tym wiedzieć. twoja była, którą skrzywdziłeś i porzuciłeś. buziaki.
|
|
|
jak go tylko cholernie uwielbiam i tylko mi się cholernie podoba. fakt, że cholernie świetnie mi się z nim rozmawia, i mam cholerne motylki w brzuchu, na jego widok, nie oznacza, że go kocham.
|
|
|
od dzisiaj się nie znamy. tak postanowiłeś. mnie pozostało się jedynie przystosować.
|
|
|
- dlaczego płaczesz? - zakochałam się. - przecież to wspaniałe uczucie! - nie, kiedy kochasz po raz, kolejny. znów ze złudną nadzieją, na wielką a w szczególności odwzajemnioną, miłość. doskonale, wiedząc, że po raz, kolejny doznasz tego pieprzonego rozczarowania.
|
|
|
- dlaczego płaczesz? - zakochałam się. - przecież to wspaniałe uczucie! - nie, kiedy kochasz po raz, kolejny. znów ze złudną nadzieją, na wielką a w szczególności odwzajemnioną, miłość. doskonale, wiedząc, że po raz, kolejny doznasz tego pieprzonego rozczarowania.
|
|
|
|