|
dajmiszczescie.moblo.pl
Wiesz jak mnie wtedy zostawiłeś czułam się jak szmata. I to nie dlatego że Ci się oddałam bo oboje doskonale wiemy że tak nie było. Czułam się tak dlatego że jak id
|
|
|
Wiesz, jak mnie wtedy zostawiłeś, czułam się jak szmata. I to nie dlatego, że Ci się oddałam, bo oboje doskonale wiemy, że tak nie było. Czułam się tak dlatego, że jak idiotka, zaufałam Ci po raz kolejny. ze życie totalni niczego mnie nie nauczyło, że nie uczę się na błędach. i właśnie to mnie bolało. / dajmiszczescie
|
|
|
jestem w stanie rozpierdolić każdą osobę, która stanie mi na drodze, chyba że chodzi o kogoś, kogo kocham, wówczas staję się bezbronna, jak dziecko. mogę utrudniać życie każdemu wrogowi, natomiast jeśli w grę chodzi dobro dziecka, bądź zwierzęcia, jestem w stanie poświęcić wszystko, żeby pomóc. jeśli jesteś osobą, na której mi zależy, możesz śmiało napluć mi w twarz z pewnością, że nie zareaguję na to, bo kiedy mi zależy gubię gdzieś nawet godność. jeśli jesteś moim przyjacielem, i potrzebujesz pomocy, to możesz mnie wyganiać i wyzywać, ja i tak przy Tobie zostanę. Widzisz, to mój charakter, opisałam Ci jego część. i teraz nie dziw się, że tak mało osób mnie rozumie / dajmiszczescie
|
|
|
nie wiem, czy jesteście tak ślepi na własne błędy, czy tak bezkrytyczni wobec siebie. W każdym razie cholernie ubolewam nad tym, jak wytykacie mi każdy błąd, każde, nawet najmniejsze potknięcie. Boli mnie, i jednocześnie wkurwia to, jakich rzeczy ode mnie oczkujecie. Nie mogę patrzeć na to, jak sami się uchlewacie, mając rodzinę, a mi potraficie wypominać każde upicie się nawet przez rok. Cholera, strasznie tego nie chcę, ale powoli przestaję was kochać, drodzy Rodzice... / dajmiszczescie
|
|
|
Chcesz wiedzieć co u mnie? Teraz jest nawet w porządku, jakoś sobie radzę, wiesz, pozbierałam się już. Ale może chciałbyś wiedzieć, co działo się ze mną jakieś 3 miesiące wcześniej? Może chcesz posłuchać, o nieprzespanych nocach, o przećpanych oczach, które uroniły multum łez, o chorych myślach, które dręczyły mnie każdego dnia, o dwóch nieudanych próbach samobójczych? A może interesuje Cię historia tych bransoletek na mojej skórze, które sama sobie zafundowałam? No chodź, opowiem Ci o wszystkim. Ej, co jest, wymiękasz? Jesteś zbyt słaby, prawda? Widzisz, skoro potrafisz być tylko wtedy, gdy jest dobrze, to ja Cię nie potrzebuję. Wypierdalaj. Do niej, do tego miasta, do swojego lepszego, niby dorosłego życia, które tak świetnie sobie poukładałeś. Ja tam nie pasuję. Cześć. / dajmiszczescie
|
|
|
może zabrzmi to egoistycznie, ale boję się o siebie. boję się, że za jakiś czas mogę już sobie nie poradzić. że te wszystkie problemy mnie przerosną, że w moim życiu zabraknie osób, które podczas każdego upadku są przy mnie i podają mi swoja dłoń. / dajmiszczescie
|
|
|
ja też mam uczucia. boli mnie widok mojej mamy, która całymi dniami chodzi smutna, bo nie wie co mi jest. szkoda mi mojej siostry, która próbuje ze mną rozmawiać, a ja wciąż ją zbywam. kocham mojego tatę za to, że tak zwyczajnie się o mnie martwi. ale co z tego? co z tego, jak cholera nie mam siły żeby z nimi normalnie pogadać? co z tego, jak sama nie wiem o co mi kurwa chodzi? no powiedz, co z tego, skoro mam doła i ryczę całymi popołudniami, a kurwa nie wiem co mi jest? / dajmiszczescie
|
|
|
Niech zgadnę, siedzisz w domu na maksa wkurwiony. Odpalasz szlugi, jedna po drugiej. Wgapiasz się w sufit, po chwili bierzesz do ręki telefon. Cisza. Nie odezwała się. I w tym momencie odpuszczasz. A wiesz co Ci powiem? Ona tez to przezywa, możesz być pewien, że właśnie opróżnia kolejna butelkę wina z przyjaciółką, płacząc przy tym jak dziecko. Że jej również jest z tym ciężko. Że też miewa momenty zwątpienia, że są chwile, w których wydaje jej się, że to nie ma najmniejszego sensu. Czasami nawet myśli, że się wypaliło, że to koniec. Ale nie odchodzi, kumasz? Cały czas wierzy. Więc radzę Ci zacisnąć zęby i pójść do niej, powiedzieć cokolwiek, pocałować w czoło i zabrać do domu. Bo uwierz, jeśli kochasz, to warto./ dajmiszczescie
|
|
|
nie będę udawać, że życzę Ci z nią jak najlepiej. Owszem, życzę Ci szczęścia, ale ze mną. / dajmiszczescie
|
|
|
Nie chcę po raz kolejny zastanawiać się, dlaczego to zrobiłeś. Nie mam ochoty na dławienie się wspomnieniami. Nie satysfakcjonuje mnie spędzanie wieczoru na płaczu, tęskniąc za Tobą. Chciałabym żyć, najlepiej jak umiem, korzystać z życia. Ale nie mogę, kminisz kurwa? Nie potrafię się odciąć od Ciebie, nie potrafię przestać myśleć o Tobie, zastanawiać się czy kogoś masz, czy może akurat całujesz inną, albo mówisz jej, że kochasz. Chciałabym, ale to kurewsko trudne i wkurwiające zarazem. / dajmiszczescie
|
|
|
Dzisiaj śmieję się z Twoich kitów, które próbowałeś mi wcisnąć. Brzydzę się kłamstwami, które nie raz mi powtarzałeś. Nienawidzę Cię za nadzieję, którą mi dawałeś. Gardzę Tobą za puste słowa, które wypowiadałeś w chuj często. I kocham Cię, ale to w sumie sama nie wiem za co./ dajmiszczescie
|
|
|
I co? Łatwiej Ci beze mnie? Lepiej czujesz się, kiedy nie jestem obecna w Twoim życiu? Dobrze Ci z tym, jak kurewsko mnie potraktowałeś? Nie żałujesz? / dajmiszczescie
|
|
|
|