|
confessione.moblo.pl
jeżeli to ma być modliwa to dobrze wykonam gorliwe przydzielone mi zadanie. Boże daj mi siłę by walczyć z moimi wszystkimi trudnościami i problemami które dręczą moje
|
|
|
jeżeli to ma być modliwa to dobrze, wykonam gorliwe przydzielone mi zadanie. Boże daj mi siłę, by walczyć z moimi wszystkimi trudnościami i problemami, które dręczą moje sumienie. chciałabym umieć radzić z faktem, że moja cera nigdy nie będzie idealna, a nogi będa wciąż tego samego obwodu. chciałabym po prostu umieć zaakceptować siebie taką jaka jestem, nie wśród kolegów czy koleżanek, gdy najczęscniej na mej twarzy przyklejony jest zwyczajnie uśmiech, a twarz urkyta pod makijażem. chcę podobać się sobie, kiedy wstaję rano z rozczochranymi włosami, a na twarzy jedynę co mogę zobaczyć to resztki maści. nie wiem czy taka publiczna modliwa ma jakieś znaczenie, ale nie chce więcej już płakać patrząc na siebie w lustrze i skrywac ciało w koszulach czy spódnicach. /confessione
|
|
|
a dziś siedząć na rekolekcjach blisko ołtarza przed Panem Bogiem, słuchając księdza, a własciwie to bardziej tego podkładu muzycznego ze skrzypcami w roli głównej zastanawiałam się. wciąż przez moje myśli przelatywały krótkie filmy naszych miesięcy. widziałam siebie szczęśliwą i uśmiechnięta, tak zwyczajnie bez powodu. wiatr rozwiewał moje włosy we wszystkie możliwe kierunki nie dając przy się mnie pocałować, bo przeszkodą ciągle stanowiły moje włosy, mimo że je tak słodko odgarnywałeś. zrozumiałam, że teraz, będąc sama muszę być silna i dzielna, choćby nie wiem co. to test na wytrzymałość, nie żadna kara, bo nie zawiniłam, mam wrażenie, że to ludzie doprowadzili do obecnej sytuacji życząc mi wszystkiego najgorszego w momencie, kiedy postanowiłam stawić im wszystkim czoło i nie być zasranym murzynem. /confessione
|
|
|
wszyscy są w związkach, tylko ja jak zwykle jestem sama jak palec i czekam na cud. spokojnie, może do 60-ątki zainteresuje się mną jakiś stary niespełniony kawaler z wypchanym, bądź nawet pustym portfem i chociaż przez kilka lat przed moją śmiercią zaznam stabilizacji i szczęścia. /confessione
|
|
|
czasem mam ochotę podjesc do Ciebie, tak zwyczajnie. Porozmawiać, mimo że doskonale zdaję sobie sprawę, że nasza rozmowa w ogole by się nie kleiła i przez większosc czasu stalibyśmy w milczeniu naprzeciw siebie z głową spuszoną w dół. Chciałabym, żebyś opowiedział mi jak żyjesz, co tam u Kacpra, Martyny, albo czy Twoja prababcia z Boguchwały jeszcze żyje. Powiedział choć kilka słów, ale skierowanych tylko i wyłącznie do mojej osoby, cokolwiek. / confessione
|
|
|
zastanawiam dlaczego napotykam w swoim życiu ciągle jakieś przeciwnosci losu i nie mogę być tak po prostu szczęśliwa. nie pamiętam, kiedy ostatni szczerze uśmiechnęłam się, w ogole powiedziałam komuś, że jestem w tym momencie zadowolona ze swojego życia i nic nie chce zmieniać, bo teraz jest idealnie. wciąż potykam się i upadam coraz to niżej. boję się, że któregoś dnia spadne zbyt nisko, by kolejny raz podnieść z tego dołka psychicznego. /confessione
|
|
|
być może to dziwne, ale dobrze sie dziś czułam przechodząc dumnie obok twojej osoby. w idealnym makijażu, dobrze dobrej bluze i żakiecie, z kokiem na czubku głowy. doskonalne czułam to jak za każdym razem skanowałas moje ciało, by dopatrzeć się jakieś błędu w moim wyglądzie. /confessione
|
|
|
patrzyłeś na mnie z dziwną miną, kiedy za każdym razem przechodzilam obok Ciebie i nie wypowiedziałam żadnego słowa. widziałam, że próbujesz mnie rozgryźć co takiego zmieniło sie we mnie przez te kilka dni, bo zaledwie w miniony poniedziałek już w połowie szkolnego korytarza delikatnie uśmiechałam się w Twoim kierunku i szeptałam ciche 'hej'. / confessione
|
|
|
lubię, kiedy całkowicie wykorzystałam cały dzień. lubię ten stan, kiedy jestem tak bardzo zmeczona, że nawet nie mam czasu pomyśleć o Tobie przed snem. lubię, kiedy bez powodu na mojej twarzy ciagle widać uśmiech. po prostu lubię. / confessione
|
|
|
nowy rok pełen planów. mam zamiar chodzic na siłownie, wziąć sie za nauke i oceny, napisać dobrze egzamin, zrobić generalny remont pokoju. czas wymienić stare łóżko, zasłony, firanki, meble, dodac koloru i charakteru na ściany. mam nadzieje, że uda mi sie zrzucić zbędne kilogramy, trzymając sie ściśle diety, a przy tym jednak troche przytyc w cyckach. no i przy okazji, to chce zakończyć etap życia w ktorym jesteś ty, a rozpoczać nowy, w ktorym cie nie bedzie, z kimś innym. / confessione
|
|
|
nie, nie, nie. wcale go nie znasz. moge sie założyć, ze nie masz pojecia ile słodzi herbate, czy woli kawe od capuccino, jakie jedyne danie potrafi zrobić oraz czego nie lubi jeść. nie wiesz jakie często popełniał błedy ortograficzne, gfyż nie potrafił zapamiętac owych wyrazów. być może nie zdajesz sobie sprawy co oznacza poszczególna emotka i ilość kropek na koncu zdania w danym sms. nie wiesz, ze nie umie pisać z ironią, a tymbardziej nie potrafi jej cześto ogarnąć. jedynie dzięki mnie w minimalnym stopniu od czasu do czasu używa sarkazmu, którego go nauczyłam. nie wiesz w czym i jak śpi, ani jaka jest jego ulubiona koszulka. pewnie zastanawia cie fakt, dlaczego w jego szafie można znaleźć tylko ubrania w odcnieniach czerni, szarego czy też białego. pewnie zdążył powiedzieć ci jedyni jakiej muzyki słucha oraz słodkie 'kocham cie', jednak to o niczym nie świadczy. nie wmawiaj sobie, że go znasz. / confessione
|
|
|
wydaje mi sie jakby to bylo tak niedawno. a tu juz pelne 365 dni. pamietam wszystko z tego dnia. gdzie bylismy, jak byłam ubrana, kogo spotkałam, o czym rozmawialismy.. takze to zdenerwowanie przed, na i po spotkaniu.. godzinne przygotowywanie sie, strojenie, kłamanie mamy, gdzie i z kim ide.. pamietam jakby to było wczoraj. /confessione
|
|
|
i wiem, że nie dam rady, bo z każdym dniem coraz mocniej odpycham od siebie uczucie i wspomnienia przykryte warstwą kurzu. boje się, że któregoś dnia polegnę, a wszystko kolejny raz wróci do mnie z podwójną siłą. / confessione
|
|
|
|