|
come_on_skinny_love.moblo.pl
Mogę w Jego oczach zobaczyć wszystko.. smutek.. radość.. ból.. Ale nie dostrzegam w nich tej pieprzonej miłości do mnie! come on skinny love
|
|
|
Mogę w Jego oczach zobaczyć wszystko.. smutek.. radość.. ból.. Ale nie dostrzegam w nich tej pieprzonej miłości do mnie!/ come_on_skinny_love
|
|
|
Nie ma to jak wracające wspomnienia.. te nasze wieczorne smsy i rozmowy na gg../ come_on_skinny_love
|
|
|
I ta myśl ze nic już nie będzie tak jak dawniej, że nie będę już nigdy szczęśliwa./ come_on_skinny_love
|
|
|
Patrzę na Jego zdjęcie i znowu wszystko wraca, jednak Go nadal kocham... /come_on_skinny_love
|
|
|
[cz.1] Letniej nocy Jessica szła drogą do domu, która prowadziła przez las, gdy weszła do niego było tak ciemno, że ledwo widziała ścieżkę. Miała założone słuchawki, w których leciała jej ulubiona muzyka. Ktoś złapał ją od tyłu i rzucił na ziemie. Rozdarł jej ubranie. Położył się na niej jak jakieś drapieżne zwierze i brutalnie ją całował. Ona krzyczała, lecz nikt jej nie słyszał. Próbowała się bronić, ale napastnik był silniejszy. W lesie nikogo nie było. Dziewczyna, gdy już byli nago nie opierała się napastnikowi, nie krzyczała. Nawet jej się spodobało, nigdy nie doświadczyła czegoś takiego. Odwzajemniała pocałunki, i takie tego typu rzeczy, nie widziała jego twarzy. Było jej tak dobrze, nie chciała żeby on przestawał.
|
|
|
[cz.2] Robiło się już jasno, musieli już skończyć żeby nikt ich nie nakrył, Jessica spytała go czy da mu swój nr telefonu, bo jej się spodobało. Zgodził się. Rozeszli się do domów. Jessica nie miała wymówki, dlaczego jej nie było przez całą noc, dlatego weszła po cichu do domu, jej rodzice jeszcze spali, poszła do swojego pokoju i zasnęła. Po przebudzeniu myślała o tym, co się wczoraj stało. Wzięła swoja komórkę i napisała do niego: podobało mi się, potworzymy to? Odpisał: tak, dzisiaj o 22 w tamtym lesie?
To, co się wydarzyło w lesie przerodziło się w wielką miłość/ come_on_skinny_love ze współpracą do_not_forget_about_me
|
|
|
[cz.1]Byłam spóźniona na spotkanie z nim, przed chwilą wyszła ode mnie przyjaciółka, która rzucił dzisiaj chłopak. Nie mogłam zostawić ją samą z tym problemem i postanowiłam ją jakoś pocieszyć. Gdy zrozumiała, że ten dupek nie był jej wart wyszła, a ja założyłam trampki i pobiegłam w stronę jego domu. Zadzwoniła moja komórka, na wyświetlaczu było napisane: Filip . Odebrałam. „gdzie jesteś?”- spytał „już biegnę, zaraz u Ciebie jestem” odpowiedziałam zdyszanym głosem i rozłączyłam się. Nagle nie wiem skąd pojawił się rozpędzony samochód, wpadłam pod jego koła. Poczułam niesamowity ból. Nic więcej nie pamiętam…
|
|
|
[cz.2] Obudziłam się w szpitalu, on był przy mnie, płakał. Gdy zauważył, że już nie śpię zaczął mnie przepraszać, mówił, że to wszystko jego wina. Odpowiedziałam, że to nie przez niego, po prostu ja nie zauważyłam tego samochodu. Spytałam się go, co tak w ogóle mi się stało. Powiedział, że mam złamaną nogę, była składana operacyjnie i jest w niej 10 śrub. Ech.. mogło być gorzej- pomyślałam. Dobrze, że to przeżyłam i mam, dla kogo żyć../ come_on_skinny_love
|
|
|
[cz.1] Wykompalam się, wyprostowałam włosy, pomalowałam się, ubrałam nową czerwoną sukienkę i założyłam czarne szpilki. Jego rodzice wyjechali do Warszawy na 3 dni. To miała być nasze pierwsza wspólna noc.. Zabrałam torebkę i wyszłam, nie chciałam się spóźnić. Przeszłam kila ulic i doszłam do jego domu. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzył, miał ubraną koszulę w granatowo- błękitną kratkę, która odpięta była do połowy ukazując jego boskie ciało. Włosy postawione na żel. Przywitaliśmy się i weszliśmy do środka....
|
|
|
[cz.2] Zamówiliśmy pizzę, gdy ja dostarczono zjedliśmy ją, wypiliśmy szampana, a na deser były truskawki z bitą śmietaną.. Później włączyliśmy jakiś horror, siedzieliśmy przytuleni do siebie pijąc druga butelkę szampana. Film się skończył. Przeszliśmy do sypialni jego rodziców, z dużym łóżkiem, rzuciliśmy się na nie.. Zaczęliśmy się przytulać, całować, ściągnęliśmy ubrania.. Zrobiliśmy TO.. Mój pierwszy raz był cudowny, bo z NIM.. Kocham GO i chce z nim spędzić całe moje życie/ come_on_skinny_love
|
|
|
[cz.1] Był sierpniowy wieczór. Nikogo nie było w domu, rodzice z braćmi wyszli do znajomych, ja nie miałam na to ochoty. Siedziałam sama oglądając jakąś beznadziejną komedię romantyczną. Znudziło mi się to trochę, postanowiłam wyłączyć telewizor i iść już spać. Tak też zrobiłam. Zadzwoniła moja komórka, wyświetlił się nieznajomy numer, odebrałam, usłyszałam męski głos, który wydawał mi się znajomy, ale z powodu zmęczenia i bólu głowy za nic nie mogłam skojarzyć, kto to. Odpowiedziałam:,,cześć. Kto mówi?” -„Maciek.” –„Ach to ty. Co u ciebie? Czemu dzwonisz?” -„To z przyjaciółką już nie można sobie pogadać?” -„Można, można.. –„Mam do ciebie sprawę, przejdziemy się?”
|
|
|
[cz.2] Popatrzyłam na zegarek, aby sprawdzić, która godzina, na wyświetlaczu było napisane, że jest. 21:48 Trochę późno, ale zgodziłam się. Umówiliśmy się, że spotkamy się za 10 min w pobliskim parku. Założyłam na siebie swoją ulubioną bluzę, bo zrobiło się już zimno i wyszłam. Gdy doszłam na miejsce on już tam był, miał smutną minę. Naprawdę potrzebował z kimś pogadać. Przywitaliśmy się po raz drugi i zaczęliśmy rozmawiać o jego problemach, o jego przyjacielu, który wpadł w narkotyki, jego rodzicach, o tym jak mu bardzo ciężko.
|
|
|
|