[cz.1] Wykompalam się, wyprostowałam włosy, pomalowałam się, ubrałam nową czerwoną sukienkę i założyłam czarne szpilki. Jego rodzice wyjechali do Warszawy na 3 dni. To miała być nasze pierwsza wspólna noc.. Zabrałam torebkę i wyszłam, nie chciałam się spóźnić. Przeszłam kila ulic i doszłam do jego domu. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzył, miał ubraną koszulę w granatowo- błękitną kratkę, która odpięta była do połowy ukazując jego boskie ciało. Włosy postawione na żel. Przywitaliśmy się i weszliśmy do środka....
|