|
ciamciaramciamm.moblo.pl
jejciuu ja też może nie na temat ale niech zgadne masz kręcone? i to mocno strasznie?
|
|
|
nie pasuejmy do siebie. Ty opalony wysportowany, ja - blada jak ściana, nie przepadająca za wf. Mimo to przypadłeś mi do gustu, i ja chyba Tobie też.
|
|
|
Przejechałam palcami po kubku. Zamknęłam oczy, przypominając sobie dzisiejszy sen. Pamiętałam go jak przez mgłę, bo zawsze mam tendencję do zapominania snów. I nagle nie wiem czemu, uśmiechnęłam się, na Twój widok. Mimo iż nie byłeś realny, nie stałeś koło mnie, to ucieszyłam się. Bo choć przez 5 minut byłeś mój na własność.
|
|
|
Zmieniłeś status na 'poggadaj ze mną'. Chwila zawahania. Moje serce wstąpiło na wyższe obroty. Nogi ugięły się pode mną. Otworzyłam okienko by do Ciebie napisać. Na klawiaturze wystukałam skromne : hej, jak tam? Bałam się wcisnąć enter. Przecież sytuacja między nami była naprawdę napięta już od ponad dobrego miesiąca. Ale nie rozmawiałam z Tobą od około tygodnia. Ty ciągle zapracowany, ja wyjechałam na łikend. Martwiłam się o Ciebie, mimo wszystko. Wiedziałam doskonale, że lubisz pakować się w tarapaty i nie pierwszy raz umierałam ze strachu. Emocje wzięły górę i wysłałam. Po chwili zrobiłeś się niedostępny.
|
|
|
Czułam , że się wybudzam. Czułam, ze za chwilę powrócę do rzeczywistości, a tak bardzo tego nie chciałam. Śniłeś mi się, a ja nie chciałam przerywać tego snu, chciałam zobaczyć Twoją reakcję na moje postanowienie prostowania włosów. Za późno. Otworzyłam oczy. Było mi strasznie zimno, więc schowałam stopy, a kołdrę narzuciłam na głowę. Zamknęłam oczy próbując przypomnieć sobie sen, i dopisać jego dalszą część. Nie wyszło mi. Wyciągnęłam rękę, by sięgnąć po telefon. Godzina 10.37. Czas wstawać, pomyślałam. Nie chce przecież zmarnować całego dnia na leniuchowaniu w łóżku. Pomogłam mamie w zrobieniu śniadania, i chcąc czy nie, musiałam zjeść je przy oglądaniu 'W pustyni i w puszczy'. Wspaniały poranek, można by rzec.
|
|
|
|