Przejechałam palcami po kubku. Zamknęłam oczy, przypominając sobie dzisiejszy sen. Pamiętałam go jak przez mgłę, bo zawsze mam tendencję do zapominania snów. I nagle nie wiem czemu, uśmiechnęłam się, na Twój widok. Mimo iż nie byłeś realny, nie stałeś koło mnie, to ucieszyłam się. Bo choć przez 5 minut byłeś mój na własność.
|