|
chocolatenuaar.moblo.pl
Nie będzie to wielka rzecz jeśli mnie opuścisz ale czuję że naprawdę będę tęsknić za Tobą.
|
|
|
Nie będzie to wielka rzecz, jeśli mnie opuścisz, ale czuję, że naprawdę będę tęsknić za Tobą.
|
|
|
Każdy z nas choć raz przeżył swój koniec świata, żyjąc. [chocolatenuaar]
|
|
|
Pamiętam jak ręce mi się pociły czekając na rozmowę z nim przez telefon. Jak z utęsknieniem czekałam jak wejdzie na gadu lub napisze smsa a gdy się to stało czułam się wewnątrz szczęśliwa jak dziecko. Jak robiłam sobie wielką nadzieję, gdy napisał mi, że być może niedługo się zobaczymy a wtedy mnie to cieszyło wiedząc, że dzielą nas kilometry. Jak czułam się lekko i wspaniale gdy pisał codziennie za każdym razem jak bardzo mu na mnie zależy i jak mocno kocha, jak obiecał, że nigdy koniec nie nadejdzie, że ze mną chce być i żyć do grobowej deski.Pamiętam te nasze wspólne plany, w które wierzyłam,że się staną, że je razem zrealizujemy, jak zaczęłam układać sobie w głowie przyszłość mając cel i mając osobę z którą chce do nich dążyć.Pamiętam te przesiadywanie do rana i pisanie z nim o głupotach jak i o poważnych rzeczach,nieważne,że się nie wysypialiśmy oboje,nam to nie przeszkadzało wiedząc, że jest warto.Pamiętam te i inne rzeczy,które dziś u mnie wywołują łzy i sprawiają ból. [chctna]
|
|
|
Nie lubie za nim tęsknić gdy wiem, że on za mną wcale. Nie lubie o nim myśleć gdy wiem, że on na mnie nie poświęci ani chwili. Nie lubie przez niego płakać gdy wiem, że on miewa się beze mnie świetnie. Nie lubie tej ciszy między nami wiedząc, że jemu zależy na tym byśmy się do siebie nie odzywali. Nie lubie się starać gdy wiem, że jemu już nie zależy na tym ''związku''. Nie lubie czuć w sobie pustki i braku chęci do życia wiedząc, że on nie marnuje czasu i zamierza przeżyć go jak najlepiej. Nie lubie wracać do przeszłości wiedząc, że on myśli już o przyszłości beze mnie podczas gdy ja wciąż stoje w miejscu. Nie lubie zamykać się w sobie i nienawidzić wszystkiego przez niego wiedząc, że on cieszy się życiem. Nie lubie mieć świadomości, że go kocham wiedząc, że on mnie już wcale. [chocolatenuaar]
|
|
|
Bo w życiu bywa tak, że czasami możesz liczyć na obce osoby niż na niektórych bliskich ci ludzi.
|
|
|
To przygnębia, że potrafię pomóc innym gdy mają problem a nie potrafie pomóc własnej sobie. [chocolatenuaar]
|
|
|
Lubimy się staczać. Płakać, wyć, nienawidzić świata pragnąc umrzeć. Czasem nawet robiąc coś w tym kierunku. Blizny, kace, wyniszczone od wewnątrz i zewnątrz ciała to już znak rozpoznawczy, że nie jest okej. Robimy to myśląc, że coś to pomoże, że osoba, która nas rani zacznie się o nas martwić i w końcu nas zauważy a co lepsze może nawet do nas wróci co skutek jest wciąż negatywny. To nasza ucieczka od codzienności, od wszystkich problemów, w taki sposób chcemy wszystko naprawić. Raniąc siebie z nadzieją, że ból to wszystko zmieni na dobre. Zamiast tego warto by było porządnie się otrząsnąć, zastanowić nad tym co się robi. Mamy wiele a pozwalamy się niszczyć przez jakieś uczucia i sentymenty. Tak już jest, ktoś jest a później tego kogoś nie ma, nie na jednej osobie świat się kończy, nie ta, to przyjdzie inna. Co z tego, że boli z czasem przestanie. Wyjdź do ludzi to poznasz kogoś na pewno a zamykając się w czterech ścianach i okaleczając ciało oraz duszę nic nowego nie zyskasz. [chctna]
|
|
|
Dla mnie, on był Bogiem. Robiłam wszystko by być obok niego jak najbliżej i zawsze wtedy kiedy mnie potrzebował czasem nawet zostawiając wszystko i innych tylko ze względu na niego. Potrafiłam poświęcić tak wiele co dla niego i tak to nie miało znaczenia, wciąż było mu źle, niewygodnie, coś zawsze nie pasowało, robił kłótnie o najdrobniejsze rzeczy, czasem nawet zupełnie o nic. Wymyślał jakieś bzdury by nas ze sobą skłócić, zauważyłam, że lubi jak jest cisza między nami. Nie chce już się starać, przeszło mu. To smutne, że ja nie moge dać sobie teraz rady podczas gdy on miewa się świetnie, to przykre, że gdy o to pytam, pisze, że wszystko u niego w porządku wiedząc, że u mnie nie jest. To śmieszne, jak się staczam przez człowieka, którego mocno pokochałam. To boli, że odpycha mnie od siebie, pozostawiając mnie z życiem samą. [chocolatenuaar]
|
|
|
Nigdy tylko nie mów, że poznanie go było błędem skoro kiedyś czułaś się dzięki niemu najszczęśliwsza na świecie. [chocolatenuaar]
|
|
|
Polubiłam te przesiadywanie po nocach odkąd przez niego nie mogąc spać ciągle za dużo myślałam i łkałam do poduszki. Polubiłam tak wiele rzeczy, które mi pokazywał bądź opowiadał, które nie zawsze pochwalałam. Polubiłam te zżerające mnie od środka uczucia do niego, które mi podarował a teraz próbuje odebrać pragnąc bym o wszystkim i o nim zapomniała. Polubiłam te przygnębiające mnie wspomnienia o nim bo chociaż wracając do nich moge poczuć przez chwilę jak dobrze było między nami i jak dzięki niemu byłam kiedyś szczęśliwa. Polubiłam ten płacz bo dzięki niemu czuje się lepiej gdy wychodzą ze mnie wszystkie negatywne emocje. Polubiłam tą samotność, którą jaką jedyną teraz mam. Polubiłam się poddawać zamiast walczyć o to co jeszcze mam. [chocolatenuaar]
|
|
|
Na początku myślałam, że to ten jedyny, ten zupełnie inny a okazał się takim samym skurwielem jak reszta poznanych palantów. [chocolatenuaar]
|
|
|
|