Pamiętam jak ręce mi się pociły czekając na rozmowę z nim przez telefon. Jak z utęsknieniem czekałam jak wejdzie na gadu lub napisze smsa a gdy się to stało czułam się wewnątrz szczęśliwa jak dziecko. Jak robiłam sobie wielką nadzieję, gdy napisał mi, że być może niedługo się zobaczymy a wtedy mnie to cieszyło wiedząc, że dzielą nas kilometry. Jak czułam się lekko i wspaniale gdy pisał codziennie za każdym razem jak bardzo mu na mnie zależy i jak mocno kocha, jak obiecał, że nigdy koniec nie nadejdzie, że ze mną chce być i żyć do grobowej deski.Pamiętam te nasze wspólne plany, w które wierzyłam,że się staną, że je razem zrealizujemy, jak zaczęłam układać sobie w głowie przyszłość mając cel i mając osobę z którą chce do nich dążyć.Pamiętam te przesiadywanie do rana i pisanie z nim o głupotach jak i o poważnych rzeczach,nieważne,że się nie wysypialiśmy oboje,nam to nie przeszkadzało wiedząc, że jest warto.Pamiętam te i inne rzeczy,które dziś u mnie wywołują łzy i sprawiają ból. [chctna]
|