|
chocolatenuaar.moblo.pl
To coś więcej niż zwykłe kłótnie czy ciche dni to coś więcej niż rozstania i powroty to coś więcej niż miłość. chocolatenuaar
|
|
|
To coś więcej niż zwykłe kłótnie czy ciche dni, to coś więcej niż rozstania i powroty, to coś więcej niż miłość. [chocolatenuaar]
|
|
|
Nawet mając tą ukochaną osobę można być samotnym. Nie wszyscy od razu to zrozumieją. [chocolatenuaar]
|
|
|
Przez ten być może niewielki odstęp czasu i ta cisza, która wtedy była pomiędzy nami, po słowach, że to już ostatecznie koniec, po tylu raniących komentarzach i całej niepotrzebnej reszcie, wszystko wróciło do normy. Wróciło ale już na pewno nie będzie tak samo. Już teraz czuję, że to ''wszystko dobrze'' potrwa krótko. Szczerze, to mimo, że wróciliśmy do siebie i, że teraz zapewnia mnie, że będzie lepiej niż jak było przedtem, że kocha, że mu zależy, ja czuję się samotna, czuję się nie tak jak powinnam, nie unoszę się ze szczęścia. Już tamte doświadczenia mnie blokują, to być może najgorzej bo jednak nie chcę spieprzyć kontaktu z nim, który znów mam. Jednak sama we własnych myślach błądzę, już niczego nie jestem pewna, już sama nie wiem czy ja teraz czuję to co wcześniej i czy zależy mi jak kiedyś. Jedyne czego chce w tym momencie to odnaleźć w sobie tą właściwą drogę, spokój by znów wyjść na prostą. Później reszta świata, teraz ja najważniejsza. [chocolatenuaar]
|
|
|
Dziś jak co noc, topie się w refleksjach i sentymentach. Kolejny raz, kiedy się wykańczam zarywając przez niego noc i naprawdę życzę Ci żebyś także kurwa nie mógł zasnąć. [chocolatenuaar]
|
|
|
'' Miałeś być przy mnie i miałeś kochać co dzień. Miałeś oddychać mną, obiecałeś mi to. ''
|
|
|
Przez takiego kogoś jak On już nigdy nie pokocham tak samo, już nigdy w nikim nie zakocham się tak jakby to był pierwszy raz. [chocolatenuaar]
|
|
|
Gdy kogoś kochasz ponad życie, wybaczysz mu wszystko. Tylko czy zawsze warto? nie wiemy przecież kiedy ten ktoś będzie nas tylko wykorzystywał wiedząc, że i tak wybaczymy czy też, że zacznie się wszystko tak jebać, że i tak tą osobę stracisz. Ja potrafiłam właśnie wybaczyć wszystko. Nie dlatego, że bałam się, że go strace jeśli tego nie zrobie, wybaczałam bo naprawdę go kochałam i mimo wszystko wciąż kocham. Wybaczyłam mu zdrade, dawając kilka razy szansę. Gdybym go nie kochała, dawno pewnie bym go zostawiła nie chcąc utrzymywać z nim jakiegokolwiek kontaktu. Wiem, że większość tak zawsze robi bo to przecież nie do pomyślenia, że można by komuś coś takiego wybaczyć. Cóż. Wcześniej nie uważałam, że jestem nawina bo robiłam to z szczerego uczucia do niego, teraz nie moge ze sobą wytrzymać z myślą, że pozwoliłam się tak wykorzystywać, że wiele na tym straciłam. To mnie boli i śmieszy bo pomimo, że wiem ja wiem co robił, ja nadal go kocham. Nie pytaj mnie o nic, ja też już nie wiem.[chtna]
|
|
|
Czuje się jak trup. Nie tylko wewnątrz ale i na zewnątrz też to widać. Blada, wykończona, z małymi podpuchniętymi oczami od łez, wychudzona, wiecznie mająca lodowate ręce, w ogóle jakoś mi ciągle zimno. Umarłam. Teoretycznie. Moje serce dawno umarło na brak jego. Wiecznie tylko okaleczane, pozostawił w nim pustke gdy jeszcze kiedyś wypełniał je swoją miłością po brzegi. Nie czuje w sobie życia, straciłam sens istnienia, wciąż dziwie się, że jeszcze żyję. Nie mając jego, nie mam już nic, nie chce tu być. [chocolatenuaar]
|
|
|
Chciałam być tą jedyną na zawsze, nie kolejną z wielu, to wszystko. [chocolatenuaar]
|
|
|
Czuje się bezwartościowa. Codziennie tylko przesiaduje sama zamknięta w swoim pokoju, nie mam ochoty z nikim zamienić słowa. Gdy najbliżsi próbują zrozumieć co sie ze mną dzieje, ja wybucham nagłą złością odpychając każdego kto tylko próbuje się do mnie zbliżyć i pomóc. Pozwalam im patrzeć jak skonam, jak powtarzając, że chce stąd odejść płacze po kątach. Choć wiem, że daje im w ten sposób ból ja robie to dalej. Zaczynam ranić każdego tak jak każdy rani mnie. Choć też nie wiem jak bardzo staram się zapomnieć lub zmienić swoje życie ja i tak ciągle tylko rycze i szukam sposobu by skończyć z życiem, staje się egoistką. Taką samą jak On. Wyniszczył mnie doszczędnie, cała ta nasza ''miłość'' mnie wykończyła. Nie potrafie już funkcjonować ani żyć. Tęskniąc za nim powtarzam jak bardzo nie chce już go znać, jak mówiąc, że go kocham zaraz krzycze, że nienawidze. Moje życie zaczyna być taką komedią w dramacie, wszystko przez tego skurwysyna bez uczuć. [chocolatenuaar]
|
|
|
|