Przez ten być może niewielki odstęp czasu i ta cisza, która wtedy była pomiędzy nami, po słowach, że to już ostatecznie koniec, po tylu raniących komentarzach i całej niepotrzebnej reszcie, wszystko wróciło do normy. Wróciło ale już na pewno nie będzie tak samo. Już teraz czuję, że to ''wszystko dobrze'' potrwa krótko. Szczerze, to mimo, że wróciliśmy do siebie i, że teraz zapewnia mnie, że będzie lepiej niż jak było przedtem, że kocha, że mu zależy, ja czuję się samotna, czuję się nie tak jak powinnam, nie unoszę się ze szczęścia. Już tamte doświadczenia mnie blokują, to być może najgorzej bo jednak nie chcę spieprzyć kontaktu z nim, który znów mam. Jednak sama we własnych myślach błądzę, już niczego nie jestem pewna, już sama nie wiem czy ja teraz czuję to co wcześniej i czy zależy mi jak kiedyś. Jedyne czego chce w tym momencie to odnaleźć w sobie tą właściwą drogę, spokój by znów wyjść na prostą. Później reszta świata, teraz ja najważniejsza. [chocolatenuaar]
|