|
briefly.moblo.pl
nawet mi cię żal.
|
|
|
sen. powtarzający się co noc jak pierdolona telenowela. ciąg dalszy w następnym odcinku.
|
|
|
Zasypia sama z własnymi myślami, płacz goi rany, ból przez ludzi których kochamy. / Fabuła
|
|
|
właśnie w takich chwilach, chcę aby wszystko wróciło. chcę aby był przy mnie. przytulając, zapewniał że wszystko będzie dobrze. nie mogąc znieść widoku mojej smutnej twarzy, łaskotał do utraty tchu. w ciszy obserwować nawzajem każdy skrawek swoich oczu. właśnie teraz potrzebuję jego uśmiechu, czułości, dotyku, ciepła. przez chwilę, kilka minut, kilka godzin. po prostu, aby tu był.
|
|
|
Witaj ciemności, stary przyjacielu. Znów przychodzę z Tobą porozmawiać. Gdyż ta wizja przyprawia mnie o drżenie. Pojawiła się, gdy spałam. Wizja, zasiana w mym mózgu wciąż tam jest, w dźwięku ciszy. / Sound of Silence
|
|
|
nie wiem co robić. pogubiłam się w tym wszystkim.
|
|
|
Każdy wybór był łatwiejszy w przeszłości
I każde szaleństwo we mnie usprawiedliwione
Teraz czuję, że coś mnie załamuje
Jak mogę odwrócić te nieznośne czasy?
Więc walczę, modlę się do Boga o nic
Próbując znaleźć odpowiedź, starając się sprostać
Tajemna Ukochana, muszę Ci powiedzieć prawdziwie
Mam muzykę, bo to ona płacze we mnie / Coma
|
|
|
Znowu nie wiem kim jestem naprawdę. Znowu straciłem własne ja i zrobiłem kilka kroków w tył. Straciłem wszystko co miałem i posiadałem, nie w formie materialnej, lecz duchowej. Straciłem swoja duszę , którą zabrała mi, TA kobieta, ze sobą. I choć Ona wciąż wypisuje w niej nożem słowa : NIE CHCĘ CIĘ , następnie posypuje je solą i zalewa kwasem, dusza trwa przy niej wierniej niż pies. Napawa się tym cierpieniem , traktując je jak bliskość. A ja, ja jestem nikim, znikąd i nikogo. Parę stopni ciepła i litrów wody na wietrze. / skejter
|
|
|
nie chodzi o to, że mam fazy. po prostu czuję, że nie jestem już tą samą osobą. wstając rano nie przeciągam się po łóżku, ciesząc kolejnym dniem. zasypiam nad ranem by zaraz po przebudzeniu słuchać wyzwisk. muzyka przestała dawać radość i ukojenie. jedzenie straciło smak. patrzę w lustro z obrzydzeniem. przestałam wierzyć w dobro płynące bezinteresownie. przestałam wierzyć w ludzi. każdy najdrobniejszy gest lub sowo wyprowadza mnie z równowagi. nie potrafię nie ranić innych. wszystko straciło sens. nie czuję nic. tak jakbym sama zgubiła się we własnym świecie nie mogąc znaleźć drogi powrotnej.
|
|
|
odczuwam chorą satysfakcję, słysząc kolejne drwiny z jego "szczęścia"
|
|
|
Straciłem refleks, nie umiem bronić się przed kolejnym ciosem w ryj, upadam na deski znokautowany, ale powtarzam sobie: wstań i żyj. / skejter
|
|
|
dziwne uczucie usłyszeć od drugiej osoby, że akceptuje cię w całości taką jaka jesteś. mimo odpałów, głupich tekstów, zagubienia, nie-idealności. mimo wszystko.
|
|
|
|