 |
ansomia.moblo.pl
powiedz że choć przez chwile tęsknisz za mną . że są takie momenty w których brakuje ci mnie że są taki dni w których oddałbyś za mnie życie i powiedz że kiedyś poko
|
|
 |
powiedz, że choć przez chwile tęsknisz za mną . że są takie momenty, w których brakuje ci mnie, że są taki dni, w których oddałbyś za mnie życie i powiedz, że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham ciebie . no cholera, powiedz to .
|
|
 |
tej nocy prawie byłam martwa, a ty zapytałeś mnie, czy chce ci coś powiedzieć . i wierz mi, że chciałam . chciałam ci powiedzieć całą prawdę . że umieram bez ciebie, że już nie potrafię dłużej widywać cię dwa razy w miesiącu i czuję, że odkąd cię poznałam, nie myślałam jeszcze o niczym innym niż o tobie . ale wiesz jak to jest, gdy tak bardzo chcesz komuś coś powiedzieć i czujesz, że nagle nie umiesz mówić ? stoisz w bezruchu, masz ściśnięte gardło i wszystkie słowa mieszają się ze sobą . ale nie martw się, gdy tylko oswoję się z myślą, że nie znikniesz nagle z mojego życia, tak w pięć sekund, to obiecuje, ze powiem ci to wszystko . opowiem, jak bardzo tęskniłam, o tych nocach, kiedy nie spałam, by o tobie myśleć i jak nie odrywałam oczu od telefonu czekając kiedy napiszesz .
|
|
 |
przepraszam, czy moje plecy zraniły twój nóż ?
|
|
 |
- chcesz gumę orbit ? - listek ? - nie, gałąź .
|
|
 |
może nie jestem dziewczyną wyjątkowo pięknej urody, nie jestem zgrabna . nie mam idealnego charakteru, nie mam wszystkich oryginalnych ciuchów, nie rzucam kawałami co słowo, nie uczę się zbyt pilnie, nie mam wielu przyjaciół, nie jestem córeczką tatusia, ale coś w sobie muszę mieć, skoro co wieczór powtarzałeś mi, że kochasz, prawda ? w moich oczach musiało być coś ładnego, skoro byłeś w stanie patrzeć w nie godzinami . byłam jedną z niewielu, jeżeli udało mi się cię zdobyć . byłam wyjątkowa, bo ty byłeś przy mnie . moja dłoń wydawała ci się być najbardziej odpowiednią ze wszystkich innych dłoni, skoro nasze palce były cały czas splecione . moje wargi były dla ciebie jedyne, bo przecież tylko z nimi łączyłeś swoje . nie .. jednak jestem wyjątkowa . dziękuję ci za to, że pozwoliłeś mi poczuć się taką u twojego boku . dziękuję, że dałeś mi możliwość zdobycia twojego serca . ty mi też podziękuj . podziękuj za to, że dałam ci możliwość złamania mojego .
|
|
 |
szedł ulicą . każda zaglądała za nim . był tym "trudniejszym" . miał swój styl i nie bał się go okazywać . każda chciała go mieć . był miły, zabawny, a dla swojej dziewczyny gotów był pobić wszystkich przez, których była smutna . był wierny, a kiedy jakaś "laska" pocałowała go po pijanemu na imprezie, natychmiast ją odepchnął i wrócił do swojej . zaczął klękać, płakać, przepraszać . chociaż nic nie zrobił to wiedział, że mógł ją tym zranić, a nawet ją stracić . jego ulubioną porą dnia było popołudnie . wtedy jego "kochanie" wracała do domu po szkole a on biegł do niej czym prędzej . kładł głowę na jej kolana i zasypiał . tylko wtedy mógł odpocząć . głaskała jego włosy i okolice skroni, ucząc się biologii . dla niej pokonywał wszystkie swoje lęki . był romantyczny . był czuły . był troskliwy . był tym jedynym . był mój .
|
|
 |
- co ona ma czego ja nie mam ? - mnie .
|
|
 |
jestem księżniczką z bajki, której nie opowiada się dzieciom na dobranoc .
|
|
 |
gadamy ze sobą całe popołudnie, wieczór . leżąc z telefonem przy poduszce piszę ostatniego smsa: "brat, koniec na dzisiaj . dokończymy gadać jutro . kocham cię" . wyciszam telefon i przez kolejne kilka minut słyszę co chwilę wibracje . jak zwykle pisze mi co chwilę, że mam wypić kawę i odechce mi się spać . nie odczytuję już tych wiadomości bo nie jestem w stanie . zasypiam od razu ze świadomością, że jutro wolny dzień i pośpię do 12 . śpię, śpię, śpię . znów wibracje . przebudzam się na moment, otwieram jedno oko i widzę, podniesione do połowy rolety . no tak, pewnie dopiero po 8 . mama zawsze wchodzi po cichu do mojego pokoju i je odsłania . wibracje cały czas nie ustają . nie patrząc na wyświetlacz odbieram: - kochasz mnie ? - pyta rozbawiony . - pojebało cię ? nie , nie kocham . człowieku ja śpię . - jeszcze wczoraj mnie kochałaś - mówi z wyrzutem i oznajmia, że za chwilę wpadnie tylko po to, żeby wyjeść mi najlepsze jogurty, które kupił na śniadanie tata .
|
|
 |
- zrobimy to ? - no ale co ? - no wiesz . - aaa . - no więc zrobimy ? - ale co ?
|
|
 |
- co robisz ? - maluję . - a co malujesz ? - twój strach, że kiedyś odejdę . - ale przecież ta kartka jest pusta . - widocznie wcale się tego nie boisz .
|
|
 |
każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymuje kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień . kiedy wieczorem kładzie się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień . to, czego nie przeżyła w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj . każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymuje taką liczbę sekund życia i zaczyna grać w tę nieodwracalną grę . bank może zamknąć jej konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia, w każdej chwili może zatrzymać jej życie . dlatego cieszy się życiem, każdą jego chwilą . wie, że tak właśnie trzeba .
|
|
|
|