 |
ansomia.moblo.pl
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym
|
|
 |
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych smsów od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyłyby mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
 |
jednak mimo wszystko potrzebuję kogoś. bo samotność mnie ogarnia, wplątuje w psychikę, przenika mózg. ale mniejsza o to.
|
|
 |
jeśli nie ty jesteś tym jedynym, to dlaczego moje serce przyspiesza, kiedy przechodzisz obok? skoro nie jesteśmy sobie pisani, to dlaczego ciągle mam cię przed oczami? jeśli Bóg nie zesłał cię po to, abyś był przy mnie, to dlaczego do cholery ciągle mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się rano i uświadomisz sobie jak bardzo ci mnie brakuje?
|
|
 |
jeżeli ci na czymś bardzo zależy, nie okazuj tego światu. kochaj i uwielbiaj skrycie, bo w każdej chwili na twej drodze, może stanąć wredna jednostka i wysadzić wszystko w powietrze.
|
|
 |
i co? poczułeś się męski, zabawiając się moim uczuciami? wykorzystując?
|
|
 |
i kolejny dupek wystawia mnie do wiatru. czy ja kurwa wyglądam jak żagiel?
|
|
 |
ty nawet nie wyobrażasz sobie tego do jakiego stanu mnie doprowadzasz. moje serce przez ciebie chce wybuchnąć, moje kolana przez ciebie same się uginają, moje myśli są pełne ciebie. moje usta pragną cię całować, moje oczy pragną na ciebie patrzeć, moje uszy pragną ciebie słuchać. a ty? udajesz, że mnie nie znasz.
|
|
 |
- a co zrobisz jak będzie chciał wrócić? - wezmę nóż i go zabiję. - a pomoże ci to? - nie, ale przynajmniej więcej nie spierdoli mi życia.
|
|
 |
namieszałeś mi w głowie i teraz chcesz uciec?
|
|
 |
zadał mi pytanie czy kiedykolwiek cholernie mi na czymś zależało. powiedziałam, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. no bo jak? miałam mu powiedzieć, że tak - i, że chodzi o niego? przecież jestem tylko jego kumpelą, która codziennie przed snem pisze mu w smsie o czym myśli, bo on ją o to prosi.
|
|
 |
i tu nie chodzi nawet o to czy się gniewam. nie gniewam się.. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli że nigdy go niedostatnie.
|
|
 |
jestem tym kim jestem. jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź. oboje będziemy szczęśliwsi.
|
|
|
|