|
anoreksja.moblo.pl
jesteśmy gospodarzami organizatorami jest UEFA :
|
|
|
byliśmy tacy zakochani, tacy zakręceni, i nagle wszystko runęło, zbyt szybko.
|
|
|
jego papierosy powoli ubywają z paczki, dziwne, przecież mówiłam, że nie pale
|
|
|
pod kocem, z laptopem z głośników huczuhucz, obok jego zielone malboro, które zostawił u mnie kilka godzin wcześniej, płacz, łzy, świadomość, że po malboro już nie wróci, zasłonięte rolety, ciemność, nie mogę zebrać myśli, wszystko co robie to w amoku, jego obecność, a właściwie jej brak mnie zabija, z godziny na godzine koszulka jest coraz bardziej mokra, a oczy bardziej czerwone, samotność mnie zżera powoli, ale zawsze
|
|
|
on ten zimny, obojętny, wiecznie melanżujący skurwysyn w dniu swoich 18 urodzin, mimo melanżu, na który zaprosił chyba każdego, cały czas zajmował się mną, był jak cień, gdzie ja tam i on, i nie obchodzili go goście, tort czy prezenty, w jego dniu najważniejsza byłam ja, i to w nim kocham, że mimo wszystko jestem dla niego najważniejsza.
|
|
|
dopatruję się w jego zielonych oczach czegoś czego sama nie rozumiem, mimo upływu tylu miesięcy nadal nie nie mogę rozgryźć tej głębi, tego zmartwienia kiedy sie o mnie martwi, tego zakłopotania kiedy powiem coś czego nie powinnam przy nim mówić, kiedy mówi, że kocha - wtedy jego oczy są najpiękniejsze
|
|
|
kocham jak przytulając się do Niego słyszę jak mało rytmicznie bije mu serce
|
|
|
pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami, a piątkowego popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej ławce na polskim. pamiętam, że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na ławce w parku, to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami i darł się że mnie kocha,kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć, za każdym razem wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon, wybitą szybę w radiowozie, ukradzionego kubusia z biedry, którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy powiedział że wyjeżdża, moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy,że mieli wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela./slaglove
|
|
|
Jestem tą dziwną pieprzoną romantyczką z rockiem w słuchawkach i czerwonych najkach na nogach, jestem tą ważąca 49kg niunią w szpilkach, której przekleństwa możesz usłyszeć z drugiego końca ulicy, jestem tą żującą gumę panną z mało inteligentną miną, ale potrafiącą rozpierdolić Cię intelektualnie w 5 minut, jestem tą dziewczyną-nerdem, jarającą się wszystkim co science fiction, ale też piszczącą na widok szpilek, jestem tą niewierzącą w ludzi samotniczką, posiadającą najlepszą ekipę, jestem jednym wielkim znakiem nierówności, brakiem definicji, nie wiem kim jestem.|niecałkiemludzka
|
|
|
wolę iść na osiedlowy stadion i popatrzeć jak on gra w piłke niż na mecz legii. wole zobaczyć jak on z uśmiechem na ustach strzela bramki, niż jak strzela borysiuk. kocham to jak w przerwie przychodzi z butelką wody i prosi o buziaka, żeby mu się lepiej grało. uwielbiam go zmęczonego po meczu jak przytula mnie i dziękuje, że z nim byłam i zapewnia, że to dzięki mnie dobrze grał. a ja dzięki niemu teraz stałam się wiernym kibicem realu, legii i drużyny w której gra.
|
|
|
|
stanął do mnie tyłem odpalając papierosa. - miałeś nie palić. - syknęłam. - miałaś być zawsze. - odburknął wzruszając ramionami. usiadłam na ławce czekając aż w końcu powie, po co chciał się spotkać. - działasz mi na nerwy, każdy twój ruch mnie drażni, nienawidzę twojego głosu, twoje spojrzenie doprowadza mnie do furii, wkurwiasz mnie cała. wiesz dlaczego? bo odeszłaś. zostawiłaś mnie, kocham cię i jednocześnie nienawidzę, ale brakuje mi ciebie, cholernie. nie radzę sobie, jedynie czego pragnę to twojej obecności w moim życiu. - powiedział zaciągając się szlugiem. usiadł koło mnie, wpatrzyłam się w jego zielone oczy a po ciele przeszły mnie ciarki. - czekałam na ten moment. - wyjąkałam i wtuliłam się w jego jasną kurtkę . /
grozisz_mi_xd
|
|
|
|