wolę iść na osiedlowy stadion i popatrzeć jak on gra w piłke niż na mecz legii. wole zobaczyć jak on z uśmiechem na ustach strzela bramki, niż jak strzela borysiuk. kocham to jak w przerwie przychodzi z butelką wody i prosi o buziaka, żeby mu się lepiej grało. uwielbiam go zmęczonego po meczu jak przytula mnie i dziękuje, że z nim byłam i zapewnia, że to dzięki mnie dobrze grał. a ja dzięki niemu teraz stałam się wiernym kibicem realu, legii i drużyny w której gra.
|