|
Dzielimy się z Czytelnikami najnowszymi doniesieniami ze świata psychologii oraz tłumaczymy, jak wiedzę i naukę, w praktyczny sposób, przełożyć na realia codziennego życia, aby zadbać o swój dobrostan oraz budować zdrowe, silne relacje w poczuciu szczęścia i akceptacji.
|
|
|
kawa spita..... - słucham radia
|
|
|
bry - moja focha ma od wczoraj
|
|
|
po raz pierwszy mam ochotę wziąć jakiś mocny klej i bez pytania przykleić się do niego. złączyć swoją dłoń splatając nasze palce, przycisnąć się do jego klatki piersiowej. spoić nas w jedną całość, której nikt nie będzie potrafił rozdzielić. jestem desperatką, bo chciałabym mieć go teraz przy sobie, w tej chwili i na każdy inny moment jaki będzie dane mi przeżyć. boję się. cholernie się boję, że kiedyś go stracę.
|
|
|
niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. zamykam się wtedy najczęściej w łazience. odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. pralka przypomina trochę moją głowę. moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. o czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.
|
|
|
wszystko przyjdzie z czasem, zdobędziemy to, co powinno być nasze.
|
|
|
przysięgam, że już teraz skoczyłabym z tego cholernego dziesiątego piętra. skoczyłabym, gdyby tylko ktoś mi obiecał, że zobaczę twój wyraz twarzy i wrzący z ciebie żal, kiedy dowiesz się o mojej śmierci.
|
|
|
a potem, dużo później zostaniesz sama, z dziurą jak po kuli. i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo. mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz.
|
|
|
Dlaczego to sobie robimy, dlaczego nie potrafimy odpuścić? Zamiast w końcu się pożegnać wpadamy sobie w ramiona, jesteśmy przez chwilę bliżej niż kiedykolwiek i oddalamy się od rozsądku. Czujemy jeszcze więcej aby bolało jeszcze bardziej.
|
|
|
|