 |
I co dalej? Nic nie zostało, tylko muzyka na uszach, zwyczajne życie, kolory spadają jak śnieg. Przeciągnęłaś mnie dziś przez tyle emocji, na koniec został tylko smutek. Boję się jutra bez Ciebie ale już nic nie zmienię to dobra decyzja. Koniec
|
|
 |
Spróbuję poskładać z mojego życia coś co daje radość, żeby udowodnić Ci że wybrałem dobrze ale w sercu będę chował prawdę.
|
|
 |
A bohaterkę mojej książki nazwę twoim imieniem, którego nie lubisz.
|
|
 |
Już nigdy więcej, nigdy, ktoś kto rozumiał, kto czuł jak ja, odpuścił, nikogo już nie chce, nigdy więcej, niech świat się kończy.
|
|
 |
Koniec. Powiedziałem koniec zanim ty to zrobiłaś. Wracam do domu gdzie nie czeka mnie to szczęście, które przez chwilę poczułem. Dziękuję, że mogłem Cię poznać. Będę teraz odpoczywał od Ciebie aż uwolnię tchnienie. I tak będzie szeptem twojego imienia, marzenia.
|
|
 |
no nie miałem żadnej gumki, bo zabrałem kiedyś rodzicom z szafki i to chyba ze dwa , w dodatku żeby sobie zrobić jakiegoś dmuchanego balonika a nie użyć go jako zabezpieczenie przed chorobami wenerycznymi, etc.
|
|
 |
Odpisałaś. To nie koniec. Teraz muszę uspokoić emocje. Zbyt wiele uczuć, nie chcę Cie wystraszyć tym że tyle czuję, zawsze zbyt wiele, zbyt wiele rozczarowań. Wylewam tu nadmiar aby nie pokazać ich światu, abyś nie wiedziała, że jestem szaleńcem który lubi w nich pływać.
|
|
 |
a może to ja chciałem z nią sex bez zabezpieczenia, no bo go w sumie to nie miałem przy sobie
|
|
 |
Zobacz na mnie, gość który wygląda jakby miał iść walczyć w klatce a trzęsie się oczekując kiedy odpiszesz. Chore, albo właśnie wspaniałe, już sam nie wiem, może taka jest ta miłość. Poczekajcie ze mną. Jaka nie będzie kontynuacja tej bajki, wypiszę wszystkie emocje.
|
|
|
|