|
Jebać paku sz jebać Pakosz jebać Pakosz tam pedały chuje chuje i frajerzy
|
|
|
Alojzy huj debil frajer pedał c*** halo Izy debil pedał frajer c***
|
|
|
Alojzy pedale śmierdzisz idź się umyj
|
|
|
Tej nocy popłakałem się pierwszy raz w dorosłym życiu. Już wiem czym jest rozpacz. Już wiem czym jest ta ulga, to nie nowe zrozumienie które uspokaja duszę to zwykłe otępienie po tym jak żal poraża wszystkie nerwy i mózg. Można wtedy usnąć choć dalej nie ma po co żyć.
|
|
|
Jak cień chodzą za mną moje obietnice, opluwają mnie, popychają, biją po ciele aż boli mnie już wszytko, obrzucają obelgami a ja nie zatykam uszu, nie zasłaniam się, nie tłumaczę im, że zaskoczyły mnie zbyt wysokie mury do przeskoczenia, bo nigdy nie byłem na tej drodze. Po prostu daję się im bić bo mają racje.
|
|
|
Nie obiecuj, gdy nie dotrzymasz słowa.
Nie dawaj jej nadziei, jeśli masz ją rozczarować i zranić. Nie obiecuj, gdy wiesz, że i tak nie dotrzymasz słowa. Nie gadaj, tylko działaj. Nie mów, po prostu to pokaż. Nie obiecuj, tylko udowodnij. Mówię o tym ponieważ mężczyźni często bez zastanowienia obiecują, a następnie nie dotrzymują danego słowa. Tymczasem w miłości nie chodzi o słowa, a o słowność. Nic tak nie rozczarowuje kobiet, jak mężczyzna, który obiecywał złote góry, a nie był w stanie podnieść dla niej nawet kamienia. Kobieta skrupulatnie pamięta o każdej Twojej obietnicy dlatego jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie czegoś zrobić, to po prostu nie obiecuj – bo lepiej żebyś nie obiecywał, niż miał ją zawieźć i stracić jej zaufanie, które już nie tak prosto da się odzyskać.
- Kobus
|
|
|
Poproszę dziś Boga o sen, o śmierć, może skoro nie ma dla mnie szczęścia, ma nieskończony sen. Proszę, Boże, chciałbym już nie czuć, nie myśleć. Amen
|
|
|
W podziemiu dnia, koszmary, na powierzchni pustka, nie mam gdzie pójść, żadnych znaków, żadnego sensu
|
|
|
zamykam oczy i żadnej różnicy...
|
|
|
|