 |
Cz. 3) Więc bałam się przyznać sama przed sobą, że się zakochałam. Bałam się angażować. Bałam się tego szczęścia, które On mi dawał, bo po prostu bałam się, że zostanie mi ono odebrane tak jak kiedyś! Dlatego bałam się tego, co było wtedy i tego, co mogło jeszcze nadejść... Były momenty, że chciałam to skończyć póki jeszcze dobrze się nie zaczęło. Zdarzało się też tak, że żałowałam tego, że zgodziłam się z Nim być! Ale kochałam!!! Mimo tego, że był chamski, palił (wdmuchiwał mi ten dym do ust i mówił, że jestem biernym palaczem), pił czasami, ale konkretnie (w końcu czasem i ja z Nim trochę wypiłam).
|
|
 |
Cz. 2) (...) Teraz został sam patyk... M. zniknął z mojego życia! Już go nie będę prawdopodobnie widywała... ;( Całkiem mnie zostawił... I to mnie tak cholernie boli! Łzy same też cisną mi się do oczu. Ja kochałam. Ja znów kochałam! I to tak naprawdę... Cholernie, cholernie, cholernie mocno!!! Mocniej niż S. kiedyś. Ale nie potrafiłam tego tak do końca okazać... Bałam się... Nasz związek zaczął się siódmego dnia miesiąca i to w czwartek. Tak samo jak z S., tylko miesiąc inny. I jego imię też zaczynało się na "M" - to wystarczyło, żebym pomyślała, że i tak nie mielibyśmy szans, że to prędzej czy później się skończy...
|
|
 |
Cz. 1) (...) Z dnia na dzień ginął, umierał tak samo jak umierało to, co łączyło mnie z M.! I choć już od jakiegoś czasu nie jesteśmy razem, to ten kwiatek jako tako jeszcze się trzymał. Widywałam Go w szkole, ale ze sobą nie rozmawialiśmy, nie patrzyliśmy nawet na siebie, przebywaliśmy zaledwie pół metra od siebie, a zachowywaliśmy się tak, jakbyśmy dla siebie nie istnieli. :( Mijaliśmy się na ulicy, a udawaliśmy, że się nie znamy... Ale w jakiś sposób dalej Go miałam, bo dalej był...
|
|
 |
Już zdążyłem o Tobie zapomnieć, wstyd mi przed samym sobą gdy zrozumiałem, że dla ciebie nie istniałem a ja szukałem Cię za szybami samochodów, jeżdżąc w sierpniu przez miasto. A dziś, dziś mnie dostrzegłaś za szybą samochodu, dawałaś znaki abym Cię zauważył. Nic już nie rozumiem, ale znowu poczułem, że żyję.
|
|
 |
To właśnie lubię, mocna przyprawa życia, bicie serca i szum w uszach, uśmiech który aż boli i myśli rozbiegane aby objąć rozumem nieuchwytne.
|
|
 |
"skupmy się na tym co nas łączy zamiast niszczyć się tym,co nas dzieli."/princescolors
|
|
 |
.. ' patologii się nie ratuje. z patologii się spierdala. i nie ma znaczenia, że patologia później płacze, albo przeprasza, albo obiecuje poprawę, albo wmawia, że to twoja wina, albo przekonuje, że się na to „zasłużyło”, albo zawistni ludzie chcą zniszczyć wasz związek.. '
|
|
 |
Szkoda mi nocy tych już przespanych. Tych niezmąconych ..nocy blaskiem.. tą ciszą ,tym brzaskiem
|
|
 |
niech nasze wspomnienia pozostaną w Tobie na zawsze../princescolors
|
|
 |
Może nie jedziemy na tym samym wózku, ale po tej samej drodze…
|
|
|
|