 |
|
Na szczęście jestem za stary aby uwierzyć że moje szczęście zależy od kogokolwiek. Zbyt młody aby nie cierpieć przez Ciebie.
|
|
 |
|
Jak można kogoś wkurzać tak mocno jak zachwycać? Jesteś pieprzonym diabłem.
|
|
 |
|
Chciałbym Cię zgubić ale chodzisz za mną dotykami wiatru, prawie zgubiłem Twój głos ale kiedy patrzę na Twoje imię śpiewa do mnie uśmiechami. Byłaś jak ten kwietniowy dzień, kiedy słońce wabiło kolorując świat, wzniecając muzykę z lasu, lecz kiedy otwierałem drzwi aby wpaść w promienie, zimne podmuchy ścinały z nóg, gniotły rozczarowaniem aż bolały kości. Poczekam na lato lecz nigdy nie zapomnę tej nadziei wisennych kłamstw.
|
|
 |
|
zdejmę jeansy, ale dalej patrz mi w oczy.
|
|
 |
|
gwałtowny kryzys egzystencjalny na arenie mego istnienia.
|
|
 |
|
sama żyła ze sobą i swoimi problemami, czekała aż on przestanie ją ranić.
|
|
 |
|
dlaczego ludzie się rozstają? jak można kochać, a później nienawidzić. przecież miało się tyle wspólnych planów, marzeń i pragnień. przecież tyle cudownych chwil spędzonych razem, tyle uśmiechów i tyle zmysłowych spojrzeń wymienionych między sobą. tyle rozmów, tyle wsparcia, tyle sytuacji, tyle wspomnień. tyle słów, że się kocha, że się potrzebuje. i tak po tym wszystkim po prostu koniec? nie znamy się?
|
|
 |
|
Boże powiedz mi. to on na mnie nie zasługuje, czy ja na niego?
|
|
 |
|
Przeprowadzono aktualizację strony podczas której dodano nowe Ciekawe Wiadomości oraz nową kategorię w SZYBKI START o nazwie: Biblioteki Adres strony: https://startowa.prv.pl/
|
|
 |
|
Nocami w zaułkach wielkiej sieci szukam istot pełnych życia, z ciemności błyszczę oczami, słowami uprowadzam w krainy upragnionych doznań, prowadzę szeptami o miłości, głaszczę dusze kłamstwami, które chcą usłyszeć a gdy odsłonią szyję okazuje się nie potrafię tylko czule całować, wbijam zęby, aż uginają się kolana ofiary, wysysam emocje aż nie pozostaje tchu, aż upada na kolana i chce uciekać lecz brak sił. Odchodzę, niczego tu więcej nie potrzebuję. Wycieram usta czerwone od emocji, rozglądam się za jeszcze.
|
|
|
|