głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Katalog wpisów [4] przeglądaj wszystkie wpisy teksty [4]

Jestem już naprawdę zmęczona  ale kocham swoje dzieci i dla nich zawsze znajduje resztki sił na zabawe

julita0711 dodano: 2 tygodnie temu

Jestem już naprawdę zmęczona, ale kocham swoje dzieci i dla nich zawsze znajduje resztki sił na zabawe

Życie jak film  jak plan  jak aktor robię wszytko zgodnie ze scenariuszem  uśmiechasz się  czasami  czasami wierzysz  ufasz że nie jesteśmy na scenie. A w głowie to czego chcemy  tak daleko  tak odbiegło  nie można już prawie dogonić tego czym jesteśmy  gdzie chcemy być  tylko przed snem czując powiew wolności  życia które utraciliśmy dla poprawnych decyzji. Lubię zasypiać  lubię być tam gdzie uśmiecham się na prawdę.

darko dodano: 2 tygodnie temu

Życie jak film, jak plan, jak aktor robię wszytko zgodnie ze scenariuszem, uśmiechasz się, czasami, czasami wierzysz, ufasz że nie jesteśmy na scenie. A w głowie to czego chcemy, tak daleko, tak odbiegło, nie można już prawie dogonić tego czym jesteśmy, gdzie chcemy być, tylko przed snem czując powiew wolności, życia które utraciliśmy dla poprawnych decyzji. Lubię zasypiać, lubię być tam gdzie uśmiecham się na prawdę.

Nie patrz na mnie  nie uśmiechaj się  jestem w klatce  nie mogę Cię dosięgnąć  nie potrafię przebić się przez pręty zobowiązań  chyba że podejdziesz blisko  dotknę wyciągjąc rękę  choć  bliżej  niech zetkną się nasze usta  jakby nie było żadnej klatki  żadnego świata

darko dodano: 2 tygodnie temu

Nie patrz na mnie, nie uśmiechaj się, jestem w klatce, nie mogę Cię dosięgnąć, nie potrafię przebić się przez pręty zobowiązań, chyba że podejdziesz blisko, dotknę wyciągjąc rękę, choć, bliżej, niech zetkną się nasze usta, jakby nie było żadnej klatki, żadnego świata

Gdzie pójść by spotkać szczęście  co zrobić aby lśnić  kogo objąć aby uciec od pustki? Idę pomiędzy wiosny promieniami  czuję radość pomiędzy lasu cieniami. Zabłąkany  szukam blasku który zatrzyma krok  który powie mi w sekundzie olśnienia  jak iść by spotkać tych których miałem spotkać  jak mogły biec moje drogi gdybym wcześniej wiedział  gdybym był sobą.

darko dodano: 2 tygodnie temu

Gdzie pójść by spotkać szczęście, co zrobić aby lśnić, kogo objąć aby uciec od pustki? Idę pomiędzy wiosny promieniami, czuję radość pomiędzy lasu cieniami. Zabłąkany, szukam blasku który zatrzyma krok, który powie mi w sekundzie olśnienia, jak iść by spotkać tych których miałem spotkać, jak mogły biec moje drogi gdybym wcześniej wiedział, gdybym był sobą.

teraz idę w deszczową noc przez ulicę  wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam cię  a ty pytasz co się stało  przecież zawsze byłam taka poukładana  nigdy nie przeklinałam  nie paliłam. co się stało? zostawiłeś mnie  kretynie. papierosy zastępują mi ciebie   najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz  spowodowaną twoim odejściem.

ansomia dodano: 2 tygodnie temu

teraz idę w deszczową noc przez ulicę, wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam cię, a ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy zastępują mi ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną twoim odejściem.

czasem nawet cisza wydaje się głośna  a kwiaty bywają mniej zielone  i słońce mniej ciepłe  i deszcz w ogóle nie mokry. a wszystko przez to  że pobawiłam się w miłość.

ansomia dodano: 2 tygodnie temu

czasem nawet cisza wydaje się głośna, a kwiaty bywają mniej zielone, i słońce mniej ciepłe, i deszcz w ogóle nie mokry. a wszystko przez to, że pobawiłam się w miłość.

nasze odejścia można porównać do twoich wyjazdów. spakuję ci walizkę  zatrzasnę za tobą drzwi. a później i tak wsiądę w samochód  pojadę na lotnisko i kiedy będziesz już przy odprawie  przeskoczę przez barierki  rzucę ci się szyję i oplatając nogami zacznę błagająco łkać  żebyś nie wyjeżdżał. przecież wiesz  że moje  spierdalaj  oznacza  zostań ze mną i rób mi tą cholerną kawę  do tej cholernej filiżanki  każdego cholernego ranka  kiedy nie możesz mnie dobudzić bo jestem zbyt zaabsorbowana udawaniem  że śpię tylko po to  abyś obudził mnie tym cholernym pocałunkiem  jak ten cholerny książę tą cholerną księżniczkę .

ansomia dodano: 2 tygodnie temu

nasze odejścia można porównać do twoich wyjazdów. spakuję ci walizkę, zatrzasnę za tobą drzwi. a później i tak wsiądę w samochód, pojadę na lotnisko i kiedy będziesz już przy odprawie, przeskoczę przez barierki, rzucę ci się szyję i oplatając nogami zacznę błagająco łkać, żebyś nie wyjeżdżał. przecież wiesz, że moje "spierdalaj" oznacza "zostań ze mną i rób mi tą cholerną kawę, do tej cholernej filiżanki, każdego cholernego ranka, kiedy nie możesz mnie dobudzić bo jestem zbyt zaabsorbowana udawaniem, że śpię tylko po to, abyś obudził mnie tym cholernym pocałunkiem, jak ten cholerny książę tą cholerną księżniczkę".

nawet jeśli czasem trochę się skarżę  mówiło serce  to tylko dlatego  że jestem sercem ludzkim a one są właśnie takie. obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia  ponieważ wydaje im się  że nie są ich godne albo  że nigdy im się to nie uda. my  serca  umieramy na samą myśl o miłościach.

ansomia dodano: 2 tygodnie temu

nawet jeśli czasem trochę się skarżę, mówiło serce, to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim a one są właśnie takie. obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne albo, że nigdy im się to nie uda. my, serca, umieramy na samą myśl o miłościach.

jestem poza zasięgiem  nie od dziś  nie od wczoraj  od dawna. nawet nie zauważyłeś  że zmieniłam numer  ale ja wiem  że masz nowego  niebieskiego samsunga. czasami dzwonię do ciebie  milczę. w końcu rozłączasz się  a ja płaczę. nikt nie rozumie tego uczucia  to okropne  przenikliwe cierpienie  przeszywające mnie na wskroś. tak właściwie wcale cię nie kocham. wręcz pałam nienawiścią  gdy patrzę na twoją uroczą  piękną twarz. nie lubię cię widywać  nie chcę cię znać. ale tęsknię  cholernie tęsknię.

ansomia dodano: 2 tygodnie temu

jestem poza zasięgiem, nie od dziś, nie od wczoraj, od dawna. nawet nie zauważyłeś, że zmieniłam numer, ale ja wiem, że masz nowego, niebieskiego samsunga. czasami dzwonię do ciebie, milczę. w końcu rozłączasz się, a ja płaczę. nikt nie rozumie tego uczucia, to okropne, przenikliwe cierpienie, przeszywające mnie na wskroś. tak właściwie wcale cię nie kocham. wręcz pałam nienawiścią, gdy patrzę na twoją uroczą, piękną twarz. nie lubię cię widywać, nie chcę cię znać. ale tęsknię, cholernie tęsknię.

„Kiedyś sądziłem — mówi jeden z nich — że ludzi pamiętamy  dopóki możemy ich opisać. Teraz myślę  że jest odwrotnie: są z nami  dopóki nie umiemy tego zrobić. Dopiero martwych ludzi mamy na własność  zredukowanych do jakiegoś obrazka czy kilku zdań. Postaci w tle. Teraz już wiadomo — byli tacy lub śmacy. Teraz możemy podsumować całą tę szarpaninę. Rozplątać niekonsekwencje. Postawić kropkę. Wpisać wynik. Ale jeszcze nie wszystko pamiętam. Dopóki nie mogę ich opisać  jeszcze trochę żyją”

jednorazowagra dodano: 2 tygodnie temu

„Kiedyś sądziłem — mówi jeden z nich — że ludzi pamiętamy, dopóki możemy ich opisać. Teraz myślę, że jest odwrotnie: są z nami, dopóki nie umiemy tego zrobić. Dopiero martwych ludzi mamy na własność, zredukowanych do jakiegoś obrazka czy kilku zdań. Postaci w tle. Teraz już wiadomo — byli tacy lub śmacy. Teraz możemy podsumować całą tę szarpaninę. Rozplątać niekonsekwencje. Postawić kropkę. Wpisać wynik. Ale jeszcze nie wszystko pamiętam. Dopóki nie mogę ich opisać, jeszcze trochę żyją”

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Seriale TV