 |
Przytłaczający skowyt życia
|
|
 |
Czasem wzburzone fale zabierają nam coś ważnego czego nie da się odzyskać...To co ważne tonie i choć wyciągamy ręce by to złapać przelewa się przez palce tylko woda, w której tonie się bez ustanku próbując złapać oddech, ale woda zalewa płuca, samej idąc również na dno. Woda to nie tylko płyn który daje życie, ale również je odbiera gdy próbujemy ratować to co nieuniknione...Zapada się i choć wspomnienia są czasami nie mając wyboru trzeba odpuścić nie dlatego, że przestaje się ratować, ale dlatego, że mimo wszystko to coś nie chce być uratowane. Jakby miało być inaczej to można by było to chwycić, a jednak się nie udało. ...
|
|
 |
"Ból i żal serce bije niczym dzwon. Ja tęskno patrzę na ciebie, choć to wszystko bolesne. Chce cię przytulić, dotykać czy pocałować. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym bez kogoś takiego nie chciałabym żyć. Pierwszy raz przy tobie czuje, że chce być częścią tego świata, naszego świata. Lzy płyną po policzkach bo wiem jak wiele źle zrobiłam, wbijałam sobie paznokcie w ręce upadając na kolana. Wierzę, że z czasem będzie nam lepiej jeśli damy temu szansę...Proszę pozwól mi cię kochać bo bez ciebie jest mi ciężko, a ja bez ciebie czuję się jak kwiat bez wody, bądź moją wodą wtedy rozkwitnę..."
|
|
 |
Przez policzki przetacza się wiele dziś łez, bo najchętniej bym wzięła go w swoje objecia i już z nich nigdy nie wypuściła. Drżącymi dłońmi szukam lecz nie znajduje, gubię się, usta drżą z tęsknoty nie pocałunków...Przez ich nienawiść stało się to czego sie bała, straciła go, a jej serce wyrywało się z piersi by biec za nim choć widziała, że ta gonitwa skończyła się...teraz jedynie szeptała słowa miłosnego poematu licząc, że wiatr doniesie mu o tym, że jej miłość nie skończy się wraz z jego odejściem bo przyjdzie czas kiedy być może ich usta znów się połączą w namiętnym pocałunku..."
|
|
 |
"Czuje w sobie ból, rozrywający moje serce, nawet kiedy w górę wyciągam ręce to brakuje mi tchu.
|
|
 |
Mówisz, że nikt nie przegrywa jeśli walczy, ale jeśli przegrałam żyć przestałam. Walczyłam tak długo jak mogłam, lecz zabrakło mi sił w tej ostatniej walce, a on tak po prostu odszedł i zabrał ze sobą moje serce na zawsze...a bez serca nie można żyć dalej...Miej to na uwadze, że ktoś raz kochał mocno już więcej nie pokocha to serce nikogo innego skoro wziął je on wraz ze swoim odejściem jak sztorm zabrał statek miłości tak on zabrał moje serce i zatonęłam jak ten Titanic na Pacyfiku samotnie idąc na dno wraz z nim śpiewając ostatnią miłosna serenadę na pożegnanie z nim.
|
|
 |
Czasami tracimy coś cennego przez wiele swoich błędów i choć żałujemy tego nie możemy cofnąć czasu by zmienić bieg pewnych rzeczy, a mimo to ciągle jest w nas nadzieja na lepsze dni. Choć kogoś brakuje w naszym życiu to wiesz, że mimo iż nie ma go już z tobą to mimo wszystko dał ci najwspanialsze wspomnienia swojej osoby i choć tęsknisz niesamowicie to wiesz, że nic już nie da się zrobić by on wrócił, bo zniknął jak Bańka mydlana na zawsze rozpływając się w powietrzu. Teraz możesz jedynie spojrzeć w górę i do słońca lub księżyca krzyczeć rozdzierającym bólem w sercu jego imię...
|
|
 |
"Nawet jeśli bylibyśmy ślepi na wszystko inne, to nawet po omacku odnajdziemy siebie nawzajem. Bo ty jesteś moją drogą, a ja twoją kochanie. Podaj mi swoją dłoń oprzyj swoje czoło o moje a zobaczysz jak bardzo można czuć się bezpiecznie we dwoje. Nie ważne jest nic oprócz tego, że jesteś i mogę cię chwycić w ramiona, naszej miłości nawet ślepota nie pokona. Bądź bym drogowskazem, a ja będę twych uczuć obrazem, razem namalujemy palcami to co będziemy chcieli, czy to na pościeli czy w cudownej bieli...żadno z nich tego nie miało, ale me serce już dawno ciebie pokochało..."
|
|
 |
Miłosny poemat połączony z melodią fortepianu, cudowna symfonia która wygrywana na klawiszach przez kobietę dla mężczyzny stała się prawdziwym wyznaniem miłosnym. Różana kobieta była królową róż, wygrywała melodię z myślą o swym ukochanym mężczyźnie jej panu i władcy jej serca"
|
|
 |
Czy moje serce będzie kiedyś całe?Tego nie wiem, za każdym razem gdy odchodzi umiera na nowo, a moja miłość staje się mocniejsza niż wcześniej. Tak bardzo się boje, nie miłość, a stracić go na zawsze, że to dla mnie jest jak czarna dziura wciąga mnie w swoje czeluści. Tracę ludzi których kocham, a oddałbym wszystko by ich przy sobie mieć. Nie można mieć wszystkiego, można żyć jedynie marzeniem, że kiedyś będzie lepiej, że utracony czas wyleczy rany, i będzie dobrze. Pomyśl o mnie czasem, wyślij pocałunek z wiatrem, a ja spragniona twych ust złapię go w swoje i będą pamiętać, że kiedyś nas dwoje było i się kochało, a dziś pustka została kiedy płacz przerodził się w krzyk rozpaczy, że już nigdy cię nie zobaczę, nie przytulę, że zostało mi oo tobie wspomnienie wielu cudownych chwil, a mogło być ich wiele, ale nadzieją ulotna niczym motyl kona w moich rękach.
|
|
|
|