|
Kochała go naprawdę, on ją też. Chciał zapewnić im dobro na zawsze na przyszłość wiesz,dilerką się zajął,z gangsterką pomieszaną dla jej dobra by wszystko miała.Lecz ona wciąż się bała że on nie wróci kiedyś, że wyrok zapadnie i sama zostanie prosiła,błagała 'nie chce hajsu wystarczysz mi ty',lecz on jej tłumaczył ' to dla nas na przyszłość'.Nie znał ryzyka huja kładł na to,myślał tylko o niej dla niej robił wszystko.I tak to się wiodło miesiąc chyba lub dwa jeszcze,potem to wszystko pękło w niej wreszcie.Poszła raz za nim bo przeczucia złe miała.Zobaczyła co się dzieje i jak wryta stała na przeciwko jej miłości i ekipy jego niewielkiej banda stała i już do ataku ruszała dziewczyna zaczęła krzyczeć a oni wiedzieli że ona przeciwnika miłością jest, dwóch ruszyło w jej kierunku kazał jej uciekać byle szybko.Ona biegła lecz ją dogonili i wyrok zapadł nóż jej wbili on musiał patrzeć na to i błagał boga by przebaczył mu za to.zaraz po niej strzelił w serce i ruszyli razem w lepsze miejsce..
|
Dodaj komentarz
