|
spadłam na dno. rozleciałam się. moje wszystkie części ciała roztopiły się, kości się połamały. twarz była cała poobijana, również powoli się roztopiła. jedynie serce zostało. zaczęło płakać, jęczeć i krzyczeć o tym, jak bardzo było nieszczęśliwe i codziennie marzyło o tym, aby przestać bić. na koniec uśmiechnęło się i powiedziało "nareszcie" ;( / paktoofoonika
|
Dodaj komentarz
just_true:
Jakbym słyszała siebie. Tylko z tego co mówisz u Ciebie to trwa już 3 lata więc trochę dłużej niż u mnie. Ale też nie widzę sensu w każdym kolejnym dniu, bo jak już myślę że sobie radzę z tym cierpieniem, to jest jeszcze gorzej za każdym razem, a mogłoby się wydawać że już gorzej być nie może. Czasami wydaję mi się, że po prostu nie umieć być szczęśliwa, że nie wyobrażam sobie jak to jest i dlatego jestem na tym świecie po to aby cierpieć. Mimo iż Ty już nie wierzysz, to ja będę nadal wierzyć że wszystko się u Ciebie poukłada i mam nadzieję że kiedyś wejdę na moblo i przeczytam jakiś mega pozytywny wpis u Ciebie :* Tego Ci życzę. A wpisy cudowne, prawdziwe, lecz niestety smutne .. ;c
