|
kolejny dzień szkoły. ja idę go gimnazjum , ty do liceum. jakos tak wyszło że mijamy się dzień w dzień . j a patrzę na ciebie ukradkiem , a ty zawsze się do mnie uśmiechasz . tym razem jednak zlapałeś mnie za rękę . - pewnie będziemy się często widywać . wypadałoby żebyśmy znali swoje imiona . Filip . - i wyciągnąłeś dłoń przed siebie. - Karolina . Uśmiechnąłeś się i poszedłeś dalej , a ja nadal stałam i nie obchodziło mnie że spóźnie się na historię .najważniejsze , że wreszcie znam twoje imię ! .
|
Dodaj komentarz
