 |
_The worst feeling is being forgotten, by someone you will never forget. || ms.inlove
|
|
 |
|_i w koncu powiedziec : żegnaj . || ms.inlove
|
|
 |
_brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje. || ms.inlove
|
|
 |
_był dzień przed odlotem na zielona wyspę.ty ja i moja przyjaciółka i jej znajomi chodzilismy po mieście bez sensu.dochodziła druga nad ranem, mama nie martwiła sie o mnie wiedziala z kim jestem.odprowadziłeś nas do domu.pogaduchy z moją do rana i nasze ostatnie spotkanie na drugi dzień.odprowadziliśmy moją do domu.niestety popłakałyśmy sie obie.obiecałam tobie że przy tobie ryczeć nie bedę.dochodziliśmy do placu zabaw.objąłeś mnie i powiedziałeś że nie masz humoru bo ja jade.pocałowałeś mnie w polik mocno obiołeś, wiedziałeś że bede płakać tak też było.przez osiedle szłam ze łzami które spływały mi po policzku.co chwille obracałam sie do tyłu patrzyłam na to miejsce gdzie mnie przytuliłeś.rozglądałam sie do okoła na moje bloki, tam gdzie dorastalam.potem cały czas patrzyłam przez okno, wiedzialm że siedzisz w sklepie obok.wtedy 7Sierpnia, ? za dużo sie stało. pokochałam cie, niestety cie pokochałam. nie moge o tamtym dniu zapomnieć. || ms.inlove
|
|
 |
_dziwek esemesa, od ciebie, ' wyjdziesz? czekam pod klatka.' odrazu zerwałam sie z fotela, ubrałam swoje najlepsze rurki, katane i zeszłam na dół. mama wiedziała że czekasz na mnie. czekałeś na mnie z kolegą. usiadłam naprzeciwko was. Mateusz wogule odstawal, niweiedzial o czym gadamy. zabrałeś mi telefon, przeglądałeś wiadomości, wiedziałeś ze tak cyz tak wiekszość była od ciebie. Mati musiał iść do domu usiadłeś obok mnie, i wpatrywałeś mi sie w oczy swoimi ciemno czekoladowymi tęczówkami, stwierdziłeś że moje 'zielone oczy są poprostu zajebiste. w lewym górnym rogu niby sa szaro-niebieskie, a do okoła brązowe.' speszyłeś mnie. dostałam esemesa od mamy że mam wracać do domu. zabrałeś telefon po raz kolejny powiedziałeś że mam na ciebie zwalić jak sie spóźnie. siedzieliśmy objęci na ławce przed moja klatka. || ms.inlove
|
|
 |
_nadal pamietam nasze zadziwiająco długie rozmowy typu 'tak' , 'nie', 'nie wiem', 'może', 'zobacze', 'okej' czy nawet 'rób jak chcesz.' || ms.inlove
|
|
 |
_szłam przez centrum handlowe ze słuchawkami w uszach. widziałam ciebie z kolegami jak siedzieliście koło fontanny. przeszlam obojetnie obok ciebie, kilku z twoich znajomych powiedziało 'cześc' ty nic, ja do ciebie tym bardziej nie. poszlam dalej. za rogiem stanełam oparłam sie o sklep. miałam nadzieje że idziesz za mną lub chociaż popatrzysz gdzie poszłam. chodziłam po sklepach bez sensu, wogule wszytsko straciło sens. było mi wcale nie po drodze isc znowu tam koło was, ale specjalnie chciałam żebyś był zazdrosny o mnie. umówiłam sie z moim tam naprzeciwko fontanny. czekał oparty o szybę. gdy podeszłam ty wstałeś on podszedł bliżej, pocałował czule, przytulił i powiedział że kocha jak nikogo. przez myśl przebiegły mi twoje słowa gdy mówiłeś to samo. udałeś że nic nie widziałeś ani nie słyszałeś poszedłeś dalej. || ms.inlove
|
|
 |
_rozmawiałam z moja przyjaciółką przez skype. oznajmiła mi że spotyka sie z nim. tak z nim, z tym moim najlepszym kolega, to z nim właśnie kręciłam przez całe 5 miesiecy -niestety sie już nie odzywamy. powiedziała że sa umówieni na 18 dziś pytała czy chce mu coś przekazać. wybuchnełam na nią z tekstem czy myśli że sama nie umiem do niego zagadać, napisać czy zadzwonić. że tylko ona może !? poszła na to spotkanie z nim, nie zwracając uwagi na to jak na mnie to działało. za nim poszla doodała tyko, pozdrowie go od ciebie. ja ? siedziałam na łóżku nie chciałam płakać. jak na złość łzy leciały same. ona ? wróciła z opisem na gadu: 'tak tak, wiesz że cie uwielbiam. K : * ' || ms.inlove
|
|
 |
_-czego ci potrzeba ? -jego uśmiechu. || ms.inlove
|
|
 |
_Masz chłopaka? Nie szukam.Nie chcę. Nie potrzebuję. Pewnie w tym momencie nasuwa ci się pytanie 'dlaczego?'. Ponieważ nie preferuje miłości na sile. Dziwne jest dla mnie posiadanie chłopaka tylko, dlatego żeby był. W miłości nie uwzględniam kompromisów. Wspólnym byciu razem owszem. Czemu taka jestem? Dojrzałam. || ms.inlove
|
|
|
|