 |
W światłach laserów, w drganiach dźwięku, między muzyką a ciszą, między myślami a widokiem tłumu, znajdowałem wspomnienia o niej i już nie bolało, nie ściskało nic w środku, to po prostu smutek, że wszelkie nadzieje i marzenia o nas stały się przeszłością. Rozglądam się dookoła, setki twarzy, setki dziewczyn i teraz są dla mnie duchami ale już nie przez nią, to moja decyzja. Mówię "nie", zamykam oczy, skacząc do muzyki.
|
|
 |
Dziś tak trudno coś napisać, podnieść się i zrobić coś co powinienem, rozmowy są o niczym a ciało pragnie wyrwać się rzeczywistości. Dziś czuję jak rozminąłem się z celem, jak utknąłem na głębinie i czekam aż chmury odsłonią drogowskaz nieboskłonu. Pokaż mi Boże gdzie iść, tak jak pokazałeś mi kim jestem. Skleiłeś mnie w całość, dąłeś mi rozumieć, dałeś mi władzę świadomości a teraz pokaż gdzie skierować swoją energię, która płonie we mnie. Może rany muszą się jeszcze zagoić, może dajesz mi odetchnąć, więc poczekam na znak a tymczasem zatańczę, zachłysnę się zapachem lasu, zapadnę się w powiewach ciepłych dni.
|
|
 |
Kto nie zna krzyku duszy w czyichś objęciach, nie wie czym jest piekło, gdy pragnie by ciało spłonęło zanim ten akt obłudy przeminie, zamykasz oczy ale nie ma ucieczki, nie można wyrwać się z ciała, które gra w sztuce diabła.
|
|
 |
. Wiesz już dlaczego nie potrafiłaś patrzeć mi w oczy, rozmawiać ze mną twarzą w twarz? Ciągle powtarzałaś, że przy mnie nie jesteś sobą, że nie wiesz co mówić. Ja widzę, widziałem Cię a ty się tego bałaś, prześwietlałem twoje kłamstwa i widzę Cię taką jaką jesteś. Mimo to prawie odebrałaś mi całą energię zanim zamknąłem pęknięcia przez które miałaś dostęp. Stałem się całością przez najwyższy ból jaki sprowadziłaś na mnie. Nigdy wiecej. Możesz przyjść do mnie tylko w prawdzie, ale przecież w tobie jej nie ma. Chciałbym Cię uzdrowić ale ja tylko odbijam prawdę, której nie chcesz. Och gdybyś tylko chciała abym Cię objął i uratował ale ty chciałaś tylko brać, tylko brać.
https://youtu.be/4uS4DOHNXvg?si=KjxvfRw_-S1ii2cM
|
|
 |
Chciałbym aby moja zraniona, zepsuta dusza słuchała umysłu, widziała to co wiem, przecież wszytko jest takie proste, zdarzenia, to tylko zdarzenia, nie muszę nic czuć, a przeszłość to tylko zapis miedzy synapsami, a jednak, jest coś, coś takiego najgłębiej, jakby ukryte w innym wymiarze ale we mnie i to coś woła do Boga aby umieścił nas we właściwym życiu, w świecie w którym dotykam twoich ust i nigdzie nie uciekasz, po prostu jesteśmy i cały świat krąży wokół nas bo jesteśmy tym co jest prawdą, prawdziwą miłością i spokojem dusz
|
|
 |
Jestem zmęczona byciem Twoim lustrem, które ciągle ma odbijać to, co chcesz widzieć.
|
|
 |
Nie był to głos partnera. To był głos zranionego chłopca, który nie widzi Ciebie, tylko brak atencji.
|
|
 |
niedojrzałość emocjonalna, pasywna agresja, urażone ego zamiast serca, i zero prawdziwego zainteresowania tym, co z Tobą się dzieje.
|
|
 |
Poczujesz się… bezpieczna w byciu sobą.
Bez potrzeby walki, gry, strojenia się w nastroje.
Poczujesz, że nie musisz niczego „przyciągać” – bo jesteś przyjęta.
|
|
 |
Miłość Cię nie ominęła.
Ona czeka, aż przestaniesz jej szukać w bólu.
|
|
 |
Nie musisz walczyć dziś.
Nie musisz się tłumaczyć.
Możesz być kobietą, która oddycha najpierw dla siebie, zanim znowu da innym tlen.
Nie jesteś zimna. Jesteś zmęczona.
Nie jesteś milcząca. Jesteś nasycona słowami, które nic już nie zmieniają.
Cisza też jest miłością. Czasem – tą najważniejszą.
|
|
 |
już wiesz, że Twoje ciało to nie narzędzie – to miejsca święte, które nie otwierają się na rozkaz, ale na obecność.
|
|
|
|