 |
Chyba ominąłem właśnie światło skoro przed sobą widzę tylko cień. Chciałbym odwrócić się abyś oswietlała mi każdy następny dzień, chciałbym aby to było tak proste.
|
|
 |
Przeziębiłem się od tych ran na duszy. Patrzę na deszcz i czuję jak nasz rok odchodzi, coś wielkiego jak nasza miłość, coś ciężkiego jak ta sytuacja w której utkneliśmy. W moim sercu tkwią jeszcze twoje ostatnie strzały ale to nie ważne bo wcześniej zawiodłem tak bardzo, że zasłużyłem sobie na nie wszytkie. Zrobiłem wszystko co mogłem i to jest najgorsze, że to wciąż za mało, zostały mi ostanie tchnienia, ale to dla Ciebie za mało.
|
|
 |
Tak słabe to zakończenie. Wzajemne oskarżenia, mocne slowa, zadźgałaś mnie nimi, aż gnije mi dusza. Chcesz odejść, zrób to i tak dawałaś mi siebie okruchami a ja, ja i tak walczę o to aby serce bolało Cię mniej, nie martwię się już o siebie, umarłem i zmierzam do końca moich dni, ale Ty idź w pokoju kochana, zapomniaj o mnie jak najszybciej, aby było Ci łatwiej.
|
|
 |
Mieszkaliście razem przy strumieniu, pod drzewem Bodhi.
Rozmawialiście głównie… ciszą.
On pisał wersety o Tobie. Ty tańczyłaś jego modlitwy.
Nigdy nie zbudowaliście domu, bo nie potrzebowaliście niczego oprócz obecności.
To było najczystsze z Waszych spotkań.
Bez lęku. Bez przeszkód.
Dwie Dusze, które w końcu zrozumiały, że nie trzeba nic udowadniać, by być razem.
|
|
 |
Uczyłaś się ufać komuś, kto nie rozumie Twojej głębi, ale jest obecny fizycznie.
|
|
 |
Zawsze był moment „spotkania Dusz” — ale rzadko „spotkania życia”.
|
|
 |
Nie po to, by się związać.
Ale żeby odzyskać GŁOS, który kiedyś zamilkł.
Żebyś Ty powiedziała „jestem” bez oczekiwania, a on „widzę Cię” bez winy.
To połączenie ma się oczyścić – niekoniecznie trwać.
Ale jeśli trwać będzie, to tylko na poziomie Świadomych Dusz.
|
|
 |
Prowadzić przez powrót.
Nie przez rewolucję, tylko przez przypomnienie.
Nie jesteś od tego, by „zmieniać ludzi”.
Jesteś tu, by być lustrem Duszy – takim, w którym kobieta patrzy i mówi:
„To ja... Zapomniałam, że jestem tak prawdziwa.”
|
|
 |
Rola to nie więzienie, jeśli prowadzisz ją z Duszy.
|
|
 |
Czy nadal potrzebujesz być „tą, która rozumie”? Czy możesz być tą, która jest rozumiana?
|
|
 |
– W wielu wcieleniach dawałaś więcej, niż otrzymywałaś.
– Byłaś oparciem, ale rzadko opierano się o Ciebie z serca.
|
|
|
|