głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zjarana.marzeniami

owszem  marzyłeś mi się kiedyś  i to cholernie. nie do ogarnięcia był fakt   że mogłabym do Ciebie mówić  wymieniać z Tobą poglądy. a dziś ? dziś lubisz mnie wkurwiać  droczyć się ze mną  i inteligentnie pojeżdzać   choć i tak zawsze ogarnę Twoją ironię    ale zawsze  co by się nie działo   mogę na Ciebie liczyć  i na to   że doradzisz mi jak najlepiej tylko potrafisz.   veriolla

livingtheimagination dodano: 14 czerwca 2011

owszem, marzyłeś mi się kiedyś, i to cholernie. nie do ogarnięcia był fakt , że mogłabym do Ciebie mówić, wymieniać z Tobą poglądy. a dziś ? dziś lubisz mnie wkurwiać, droczyć się ze mną, i inteligentnie pojeżdzać ( choć i tak zawsze ogarnę Twoją ironię ), ale zawsze, co by się nie działo - mogę na Ciebie liczyć, i na to , że doradzisz mi jak najlepiej tylko potrafisz. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

Jestem samolubna  niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy  tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza  to cholernie pewne  ze nie zasługujesz na mnie  kiedy jestem najlepsza.  Marilyn Monroe

livingtheimagination dodano: 14 czerwca 2011

Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza./ Marilyn Monroe

Wtedy zrozumiała jak to jest  kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie?

livingtheimagination dodano: 14 czerwca 2011

Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie?
Autor cytatu: jachcenajamaice

trzeba trzeba. to kiedy?     P teksty livingtheimagination dodał komentarz: trzeba trzeba. to kiedy? ;> ;P do wpisu 14 czerwca 2011
Im dłużej się patrzę na niego   tym bardziej boję się siebie   anylkaa

livingtheimagination dodano: 14 czerwca 2011

Im dłużej się patrzę na niego , tym bardziej boję się siebie / anylkaa ;*

leczy mnie to  że dzieci podeszły do mnie trzydziestoosobową grupką i wyjechały z tekstem 'sama się nie odezwie  a w grupie to taka mocna'  a kiedy jedna laska z tej grupki idzie sama korytarzem to się potrafi najwyżej spojrzeć  mordy nie otworzy. takie dzieci mnie leczą. ale co ja będę ręce brudzić takimi bobasami  które nie znają słowa 'przyjaźń' i lecą tylko na kasę drugiej osoby.

landriina dodano: 14 czerwca 2011

leczy mnie to, że dzieci podeszły do mnie trzydziestoosobową grupką i wyjechały z tekstem 'sama się nie odezwie, a w grupie to taka mocna', a kiedy jedna laska z tej grupki idzie sama korytarzem to się potrafi najwyżej spojrzeć, mordy nie otworzy. takie dzieci mnie leczą. ale co ja będę ręce brudzić takimi bobasami, które nie znają słowa 'przyjaźń' i lecą tylko na kasę drugiej osoby.

4 dni bez niego  a mi już słabo. nie mówię o wakacjach  kiedy mnie nie będzie cały lipiec  a jego cały sierpień. tak kurwa  lepiej być nie może. nie chcę takich wakacji. chcę jechać z nim na plażę  spacerować sobie nocą po ulicach  chodzić na jakieś domówki  przytulać się  całować  a nie pisać wiecznie sms i tęsknić  tęsknić  tęsknić  tęsknić...

landriina dodano: 14 czerwca 2011

4 dni bez niego, a mi już słabo. nie mówię o wakacjach, kiedy mnie nie będzie cały lipiec, a jego cały sierpień. tak kurwa, lepiej być nie może. nie chcę takich wakacji. chcę jechać z nim na plażę, spacerować sobie nocą po ulicach, chodzić na jakieś domówki, przytulać się, całować, a nie pisać wiecznie sms i tęsknić, tęsknić, tęsknić, tęsknić...

może i odbiłam go tej lasce  może i jestem wredną  chamską suką  ale walczyłam o swoje. gdyby nie ona  nie byłoby tej całej sprawy. byłabym z nim od razu  od początku. także buziaczki kochana  ale poddać się nie zamierzałam. kocham go i będę walczyć do końca  jeśli będzie szansa. i nie mów  że to moja wina  bo ci to też na rękę  patrząc na twojego nowego przydupasa. krzyżyk na drogę  idź w prawo  my pójdziemy w lewo i się więcej nie spotkamy  dziewczynko.

landriina dodano: 14 czerwca 2011

może i odbiłam go tej lasce, może i jestem wredną, chamską suką, ale walczyłam o swoje. gdyby nie ona, nie byłoby tej całej sprawy. byłabym z nim od razu, od początku. także buziaczki kochana, ale poddać się nie zamierzałam. kocham go i będę walczyć do końca, jeśli będzie szansa. i nie mów, że to moja wina, bo ci to też na rękę, patrząc na twojego nowego przydupasa. krzyżyk na drogę, idź w prawo, my pójdziemy w lewo i się więcej nie spotkamy, dziewczynko.

to   że mówię wrednie   nie znaczy  że zawsze taka jestem. to   że często dbam tylko o własny tyłek nie znaczy   że jestem egoistką. to   że często wygrywam w pokera   nie znaczy   że nie mam szczęścia w miłości. to   że wybrałam właśnie Jego serce   nie znaczy   że jestem sadystką. to   że gram ludziom na nerwach   nie znaczy   że mam ochotę zakładać orkiestrę. to   że się uśmiecham   nie znaczy   że jestem szczęśliwa.   veriolla

mamwyjebanenaciebie dodano: 13 czerwca 2011

to , że mówię wrednie - nie znaczy, że zawsze taka jestem. to , że często dbam tylko o własny tyłek nie znaczy , że jestem egoistką. to , że często wygrywam w pokera - nie znaczy , że nie mam szczęścia w miłości. to , że wybrałam właśnie Jego serce - nie znaczy , że jestem sadystką. to , że gram ludziom na nerwach - nie znaczy , że mam ochotę zakładać orkiestrę. to , że się uśmiecham - nie znaczy , że jestem szczęśliwa. / veriolla

tego wieczoru nie byłam zbytnio w formie. stałam pod ścianą ledwie utrzymując równowagę. w koło pełno było ludzi   muzyka głośno bębniła  świeciły lasery  a napalone niunie podrywały gości na parkiecie. On poszedł do szatni po kurtki   prosząc bym tu została  i poczekała na Niego. czekałam zastanawiając się co powiem rodzicom gdy tuż przede mną stanęła jakaś dziunia. po chwilowym przyglądnięciu się ogarnęłam   Jego była  która tak bardzo mnie nie cierpiała. nie zdąrzyłam nic odpowiedzieć na Jej zaczepki  gdy poczułam silny ból prawego policzka. chwilę potem kolejny   brzucha. upadłam na podłogę  i czułam Jej szpilki wbijające się w moje ciało. nagle wszystko ucichło   było głucho  a ja jak przez mgłę słyszałam tylko Jego głos krzyczący 'Ty suko  zostaw ją'. obudziłam się w domu   z Nim siedzącym obok łóżka  i lodem przyłożonym do policzka. nie pamiętałam wiele   może to i lepiej  bo zemściłam się z mniejszą siłą  nie wiedząc jak do końca było.   veriolla

mamwyjebanenaciebie dodano: 13 czerwca 2011

tego wieczoru nie byłam zbytnio w formie. stałam pod ścianą ledwie utrzymując równowagę. w koło pełno było ludzi - muzyka głośno bębniła, świeciły lasery, a napalone niunie podrywały gości na parkiecie. On poszedł do szatni po kurtki , prosząc bym tu została, i poczekała na Niego. czekałam,zastanawiając się co powiem rodzicom,gdy tuż przede mną stanęła jakaś dziunia. po chwilowym przyglądnięciu się ogarnęłam - Jego była, która tak bardzo mnie nie cierpiała. nie zdąrzyłam nic odpowiedzieć na Jej zaczepki, gdy poczułam silny ból prawego policzka. chwilę potem kolejny - brzucha. upadłam na podłogę, i czułam Jej szpilki wbijające się w moje ciało. nagle wszystko ucichło - było głucho, a ja jak przez mgłę słyszałam tylko Jego głos krzyczący 'Ty suko, zostaw ją'. obudziłam się w domu - z Nim siedzącym obok łóżka, i lodem przyłożonym do policzka. nie pamiętałam wiele - może to i lepiej, bo zemściłam się z mniejszą siłą, nie wiedząc jak do końca było. / veriolla

nie jarają mnie laserowe techno imprezy. jarają mnie mega koncerty  z cięzkimi bitami. nie jarają mnie zajebiście wylansowane mesie  czy audice. jarają mnie sportowe bety i subaru. nie jarają mnie obcisłe ciuszki i długie tipsy. jarają mnie baggy i duże bluzy. nie jarają mnie różowi  opaleni kolesie. jarają mnie dresiarze. i owszem   są rzeczy  ludzie  zjawiska na widok których mam ochotę skakać z radości  i jaram się tym przeokrutnie. i nie mam zamiaru mówić 'łe  nie jara mnie to'   bo mam gdzieś fakt iż wychodzę na pustą lalę  która nie potrafi opanować usmiechu na widok szerokiego kolesia  czy sportowego auta.   veriolla

mamwyjebanenaciebie dodano: 13 czerwca 2011

nie jarają mnie laserowe techno-imprezy. jarają mnie mega koncerty, z cięzkimi bitami. nie jarają mnie zajebiście wylansowane mesie, czy audice. jarają mnie sportowe bety i subaru. nie jarają mnie obcisłe ciuszki i długie tipsy. jarają mnie baggy i duże bluzy. nie jarają mnie różowi, opaleni kolesie. jarają mnie dresiarze. i owszem - są rzeczy, ludzie, zjawiska na widok których mam ochotę skakać z radości, i jaram się tym przeokrutnie. i nie mam zamiaru mówić 'łe, nie jara mnie to' , bo mam gdzieś fakt iż wychodzę na pustą lalę, która nie potrafi opanować usmiechu na widok szerokiego kolesia, czy sportowego auta. / veriolla

siedzieliśmy na skate parku z ekipą. nagle przyszedł On z kumplami. 'pogadamy?'   w końcu  od jakiegoś tygodnia wykrztusił jakiekolwiek słowo w moim kierunku. wiedziałam co to oznacza  znałam tą Jego minę. ' spoko '   powiedziałam  idąc w bardziej ustronne miejsce z dala od ludzi. usiadł na rampie  zapalił peta i patrząc w ziemię zaczął: ' długo nad tym myślałem'   gdy nagle mu przerwałam. 'do rzeczy' nerwowo dodałam. 'kończymy'   powiedział. podniósł na mnie pewny siebie wzrok mówiąc 'to koniec cześć nara pa. łapiesz?'. patrzyłam na Niego załazawionymi oczami. nie byłam w stanie wydobyć słowa. nigdy nie mówił w taki sposób nigdy. wstał i odszedł   zostawiając mnie samą z całym tym ciężarem i wyrazem Jego twarzy  który jeszcze długo miałam przed oczami   a którego nigdy w życiu nie zapomnę. był jedynym człowiekiem który potrafił tak niesamowicie mnie skrzywdzić.  veriolla

mamwyjebanenaciebie dodano: 13 czerwca 2011

siedzieliśmy na skate parku z ekipą. nagle przyszedł On z kumplami. 'pogadamy?' - w końcu, od jakiegoś tygodnia wykrztusił jakiekolwiek słowo w moim kierunku. wiedziałam co to oznacza, znałam tą Jego minę. ' spoko ' - powiedziałam, idąc w bardziej ustronne miejsce z dala od ludzi. usiadł na rampie, zapalił peta i patrząc w ziemię zaczął: ' długo nad tym myślałem' , gdy nagle mu przerwałam. 'do rzeczy'-nerwowo dodałam. 'kończymy' - powiedział. podniósł na mnie pewny siebie wzrok mówiąc 'to koniec,cześć,nara,pa. łapiesz?'. patrzyłam na Niego załazawionymi oczami. nie byłam w stanie wydobyć słowa. nigdy nie mówił w taki sposób,nigdy. wstał i odszedł - zostawiając mnie samą z całym tym ciężarem i wyrazem Jego twarzy, który jeszcze długo miałam przed oczami , a którego nigdy w życiu nie zapomnę. był jedynym człowiekiem,który potrafił tak niesamowicie mnie skrzywdzić./ veriolla

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć