 |
|
zchilluj. co ma być to będzie, a jak będzie chujowo to się upijemy ze złości .
|
|
|
|
Wkładam szerokie spodnie i bluzę z kapturem,
Niech mówią co chcą mam ich głęboko w dupie!
|
|
|
|
I znów pytam Boga co będzie jutro,
Czy dam radę tu przeżyć, czy znów usłyszę twój głos?
|
|
|
|
Chociaż czasem serce krwawi,oni mówią bez zabawy,
|
|
|
|
Nienawidzisz mnie? niech pomyślę dlaczego Dlatego, że chciałbyś a nie jestem twym kolegą.
|
|
|
|
Fatalnie usłyszałeś tylko cya .
|
|
|
|
I rozklejam się nie raz nad tym co mnie boli,
Co dołuje, co mnie wnerwia i co mnie tu obchodzi.
|
|
|
|
ukrywamy prawdę nie gadamy o niej wcale.
|
|
|
|
Wczoraj tak się najebałem,
Że całą noc drogi do domu szukałem .
|
|
|
|
Każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki, smutki i żale... yhm
|
|
|
|
you can never tell when something amazing could happen...
|
|
|
|
Nie chcieliśmy takiego zakończenia, chcieliśmy żyć... Ten świat nie ma miłości, ten świat umiera, ten świat na nas nie zasłużył, dlatego musimy odejść... Nasza historia już została opowiedziana, my odchodzimy, a wy zostaniecie... Zabijacie się powoli sami o tym nie wiedząc... To wy jesteście salą samobójców
|
|
|
|
Dodaj komentarz
