|
I wiesz ? Jak na razie na każdym naszym spotkaniu, byłam pijana ... Ale pomimo tego, Cię zainteresowałam.. I mam nadzieję, że to co nas łączy to nie litry alkoholu i wspólnie wypite piwa, ale znacznie większe i silniejsze uczucie zwane potocznie miłością ;P / aishiteru
|
|
|
I kurczę nooo ! Bo jak zawsze jestem wyluzowana i spokojna, to gdy tylko napiszesz, zaczynam głupieć i odejmuje mi mowę. Trzęsą mi się ręce, brzuch pęka z bólu, a serce wzmacnia obroty.. I boję się, że nie pokochasz mnie takiej oniemiałej i małomównej, bo wiem, że kręcą Cię laski zwariowane, ale do cholery przy Tobie nie potrafię być taka jak na co dzień .! Ale wierzę.. wierzę kurwa ! Że jeszcze kiedyś coś z tego wyjdzie ! / aishiteru
|
|
|
Impreza... Nasze umysły oczywiście nie pracowały prawidłowo, w skutek sporych ilości alkoholu jakie roznosiły się po naszym organizmie... Staliśmy lekko chwiejąc się na boki, i wymieniając ostatnie słowa na pożegnanie... I właśnie ... Nadszedł moment rozstania.. Moja kumpela podeszła do Ciebie i jak nigdy nic przytuliła się, po chwili odchodząc.. Zrobiłam krok i już prawie rozchylałam ramiona do uścisku, ale wtedy w Twoich tęczówkach ujrzałam mojego chłopaka, który stał tuż za mną.. Zamurowało mnie.. Z trudem opanowywałam złość.. Miałam taką cholerną ochotę Cię przytulić, chęć by pocałować Twoje zmarznięte usta.. Jednak powstrzymałam się.. I choć całą tę sytuację mogę wytłumaczyć tym, że byłam pijana, to tak na prawdę wiem, że wszystko było w skutek tego, ze darzyłam Cię większym uczuciem niż tego kolesia za mną ... / aishiteru
|
|
|
Pisząc Ci, że "siedzę przy kalendarzu, trzymając zegar w ręku i odliczając dni do spotkania" nie kłamałam. I może napisałam to w ramach żartu, to jednak było w tym ziarnko prawdy. Bo kurczę, nocy nie przesypiam, stresując się tym, że prędzej nadejdzie koniec świata niż ten cholerny piątek.. / aishiteru
|
|
|
- Serio mam dalej próbować i mieć nadzieję, że zmieni zdanie ? A co z Tobą ? - No tak, mną się nie martw .. Nie zawsze ma się szczęście w miłości .. Ja kocham Cię, Ty kochasz go, On kocha inną .. I tak ciągle . Nie zmuszam Cię na siłę. Mam nadal do Ciebie szacunek i tak naprawdę szczerze życzę Ci powodzenia. Nie kryj tego uczucia dla siebie .. daj sobie i jemu jeszcze jedną szansę i spróbuj .... Musnęła delikatnie Jego policzek po czym pobiegła zmierzając się z wielką miłością i nienawiścią .. / melii
|
|
|
Po tygodniu naszej znajomości powiedział mi, że mnie kocha .. dziwne uczucie. Ale to zakochanie trwało jak sen .. było pięknie. Ale z wszystkim się spieszyliśmy .. Wszyscy chcieli jak najlepiej wiem !. Ale to nie było to, czego oboje chcieliśmy .. / melii
|
|
|
[Cz. 1]- Jak tam wam się układa ? spytał . - Jesteśmy parą idealną .. rozumiemy się, ufamy sobie, jesteśmy sobie wierni .. mówimy sobie wszystko co nam leży na sercu. Oboje podobamy się sobie .. Kocha mnie. Nasze języki są dla siebie stworzone .. mamy wspólnych przyjaciół, jesteśmy już od siebie uzależnieni .. Po prostu jest niesamowicie. - Widzę w Twoich oczach iskierkę smutku. Co jest ? .. Przytulając dopytywał się .. - Tak jest jeden malutki problem .. Bo widzisz .. czasem jest tak, że kochasz kogoś tak bardzo, że bardziej już się nie da . I wtedy albo jest happy end albo kochasz bez wzajemności .. Ja właśnie kochałam nie będąc kochana . Następnie pojawił się on .. Spodobał mi się ale uświadomiłam sobie po kilku tygodniach spędzonych z nim, że tej prawdziwej miłości nie da się przytłumić .. Ale jestem z nim szczęśliwa, tylko te moje kochanie go to jedno wielkie bagno. Myślę, że nie powinno się tak robić w bambusa więc muszę z tym skończyć ..
|
|
|
[Cz. 2]- A co z Twoją miłością ? powiedz mu co tak naprawdę czujesz .. przecież gdy tego nie zrobisz będziesz cierpieć. - Ja już cierpię . Mówiłam mu już to wiele razy .. płakałam, krzyczałam. - I co on na to ? - Nic. Zupełnie nic. odchodził .. na następny dzień znów robił nadzieję po czym ranił. Przez ostatni czas udawałam, że mi nie zależy .. boję się, że gdy znów podejdę on odejdzie tak już na zawsze .. - Spróbuj .. spróbuj ten ostatni raz. - Ale obiecujesz? - Słucham ? - I widzisz kuurwa .. Udajesz takiego jebniętego drania. Tak. To o Ciebie chodziło .. to Ciebie kocham, to bez Ciebie nie potrafię żyć. I teraz odejdziesz .. prawda ? A tak mi kurwa radziłeś .. - Przykro mi .. odpowiedział i odszedł . / melii
|
|
|
Wiedząc, że znów pojedzie ze mną i całą ekipą jak co rok na narty, pełen makijaż. Nigdy nie myślałam jak będę wyglądać po jeździe .. najważniejsze jest pierwsze wrażenie jak mnie ujrzy. Nie ważny jest ten tusz niewodoodporny który potem rozmaże się na całą twarz .. nie ważne są włosy rozpuszczone które będą mi na twarz spadały a potem tak całkowicie naturalnie się pokręcą .. Mój ubiór ? gdzieś mam fakt, że będzie mi zimno. Liczy się wygląd ! Chore co ? chore jak te moje zwariowanie na Jego punkcie .. przecież on na mnie i tak nie zwróci uwagi ani razu .. / melii
|
|
|
Mam wyjebane na Ciebie .. na te Twoje glupie humory. Koniec .. koniec z naszym pięknym "zakochaniem" . Zagubiliśmy się gdzieś w labiryncie naszych marzeń i planów na przyszłość. Tak trudno Ci uwierzyć, że to było tylko zauroczenie ? Mi niestety nie . / melii
|
|
|
Jak mgła .. wystarczyła chwila nieuwagi by tak po prostu wszystko zniknęło. Ulotniłeś się razem ze swoim uczuciem .. nie zdążyliśmy nawet zacząć a już się psuje. / melii
|
|
|
Stęskniła się . To tylko dwa dni . Dwa w których się ani razu nie odezwał do niej. I tak jak zawsze .. zrobiła sobie cappuccino do swojego ulubionego kubka , usiadła na ziemi pod oknem zamykając oczy dała się ponieść wyobraźni .. ślub, dzieci .. I kurwa jeszcze przeleciał ten widok jak się obściskuje z inną. Krople z oczu powoli wpadały do kubka. Jedna za drugą do póki nie wybuchła histerycznym płaczem .. / melii
|
|
|
|