[Cz. 2]- A co z Twoją miłością ? powiedz mu co tak naprawdę czujesz .. przecież gdy tego nie zrobisz będziesz cierpieć. - Ja już cierpię . Mówiłam mu już to wiele razy .. płakałam, krzyczałam. - I co on na to ? - Nic. Zupełnie nic. odchodził .. na następny dzień znów robił nadzieję po czym ranił. Przez ostatni czas udawałam, że mi nie zależy .. boję się, że gdy znów podejdę on odejdzie tak już na zawsze .. - Spróbuj .. spróbuj ten ostatni raz. - Ale obiecujesz? - Słucham ? - I widzisz kuurwa .. Udajesz takiego jebniętego drania. Tak. To o Ciebie chodziło .. to Ciebie kocham, to bez Ciebie nie potrafię żyć. I teraz odejdziesz .. prawda ? A tak mi kurwa radziłeś .. - Przykro mi .. odpowiedział i odszedł . / melii
|