głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xxjudziaxxx

nie twoje. teksty kamil_wita dodał komentarz: nie twoje. do wpisu 27 grudnia 2011
z biegiem czasu Twoje uczucia gasną niczym kiep.  bez schizy

alcoholicsmile dodano: 27 grudnia 2011

z biegiem czasu Twoje uczucia gasną niczym kiep. [bez_schizy]
Autor cytatu: bez_schizy

On:  Koniec z nami.  Nie pytam nawet z jakiego powodu  bo w sumie wiem. Sama miałam z nami skończyć  z tego samego powodu.  Chcesz ze mną zerwać  bo mam za małe cycki?

alcoholicsmile dodano: 26 grudnia 2011

On: -Koniec z nami. -Nie pytam nawet z jakiego powodu, bo w sumie wiem. Sama miałam z nami skończyć, z tego samego powodu. -Chcesz ze mną zerwać, bo mam za małe cycki?
Autor cytatu: heroooine

uwielbiam tych dwóch debili którzy jednym słowem rozśmieszają do łez   potrafią sprawić że czas płynie o wiele za szybko . I właśnie dla tego uwielbiam Święta   bo tylko wtedy mogę się z nimi zobaczyć ♥   choohe .

alcoholicsmile dodano: 26 grudnia 2011

uwielbiam tych dwóch debili którzy jednym słowem rozśmieszają do łez , potrafią sprawić że czas płynie o wiele za szybko . I właśnie dla tego uwielbiam Święta , bo tylko wtedy mogę się z nimi zobaczyć ♥ | choohe .
Autor cytatu: choohe

Nie chcę balangi na sylwestra  nie chcę melanżu o którym będą opowiadać sąsiedzi  chcę spokojnie zakończyć ten rok z ulubioną płytą i kieliszkiem szampana w ręce

scoobychrupek dodano: 26 grudnia 2011

Nie chcę balangi na sylwestra, nie chcę melanżu o którym będą opowiadać sąsiedzi, chcę spokojnie zakończyć ten rok z ulubioną płytą i kieliszkiem szampana w ręce ,

jeśli nie używa się serca  to co to za różnica  czy będzie ono złamane  czy nie.

scoobychrupek dodano: 26 grudnia 2011

jeśli nie używa się serca, to co to za różnica, czy będzie ono złamane, czy nie.
Autor cytatu: jestdlamnietlenem

Może nie powinnam wierzyć w to co mówi  ale w to co robi? Jego gesty  zachowania zupełnie nie pokrywają się z Jego słowami. Jeśli wierzyć w czyny   powinnam być szczęśliwa. Jeśli wierzyć w słowa   nie ma miejsca na złudzenia.   mayii

mayii dodano: 26 grudnia 2011

Może nie powinnam wierzyć w to co mówi, ale w to co robi? Jego gesty, zachowania zupełnie nie pokrywają się z Jego słowami. Jeśli wierzyć w czyny - powinnam być szczęśliwa. Jeśli wierzyć w słowa - nie ma miejsca na złudzenia. / mayii

Leżeliśmy wygodnie wyciągnięci na szkolnej podłodze. Mimo przerwy obok nas nie było nikogo. W tle leciała muzyka z Jego telefonu. Nie mówiliśmy za dużo. Po prostu byliśmy blisko. Wtedy traktowałam to jako przejaw sympatii z Jego strony. Na chwilę wzięłam Jego telefon do ręki. Chciał mi go zabrać  żebym nie przełączyła piosenki. Trzymając komórkę w ręce odsunęłam się na tyle na ile mogłam. Przyciągnął mnie z powrotem  chwycił w tali  żebym znów nie uciekła. Nadal twardo walczyłam i trzymałam telefon poza zasięgiem Jego ręki. W końcu dosłownie przetarzaliśmy się przez dobre parę metrów szkolnej podłogi. Śmialiśmy się jak małe dzieci. W końcu dopiął swego  odebrał komórkę. Ze śmiechem wróciliśmy na poprzednia miejsca by znów poleżeć ramię w ramię. Każdy kto nas mijał patrzył nas nas ze śmiechem. Albo śmiali się z tego jak wyglądamy  albo był to uśmiech pod tytułem 'awww.' I wiecie co? Chce jeszcze ♥    mayii

mayii dodano: 26 grudnia 2011

Leżeliśmy wygodnie wyciągnięci na szkolnej podłodze. Mimo przerwy obok nas nie było nikogo. W tle leciała muzyka z Jego telefonu. Nie mówiliśmy za dużo. Po prostu byliśmy blisko. Wtedy traktowałam to jako przejaw sympatii z Jego strony. Na chwilę wzięłam Jego telefon do ręki. Chciał mi go zabrać, żebym nie przełączyła piosenki. Trzymając komórkę w ręce odsunęłam się na tyle na ile mogłam. Przyciągnął mnie z powrotem, chwycił w tali, żebym znów nie uciekła. Nadal twardo walczyłam i trzymałam telefon poza zasięgiem Jego ręki. W końcu dosłownie przetarzaliśmy się przez dobre parę metrów szkolnej podłogi. Śmialiśmy się jak małe dzieci. W końcu dopiął swego, odebrał komórkę. Ze śmiechem wróciliśmy na poprzednia miejsca by znów poleżeć ramię w ramię. Każdy kto nas mijał patrzył nas nas ze śmiechem. Albo śmiali się z tego jak wyglądamy, albo był to uśmiech pod tytułem 'awww.' I wiecie co? Chce jeszcze ♥ / mayii

Za każdym razem  gdy wracaliśmy razem i mówiłam  że jest zimno  On odpinał swoją kurtkę. W tym momencie zaczynałam głośno protestować  On jednak zawsze zdejmował swoją ciepłą kurtkę  nawet gdy pod nią miał tylko koszulkę. Bardzo chciałam móc ubrać tą kurtkę  ale wiedziałam  że On też w końcu zmarznie. Więc chwilę wdychałam Jego zapach  chłonęłam ciepło  aby potem przez pięć minut wpychać mu Jego kurtkę na siłę. Właśnie po takich banalnych rzeczach wszystko boli bardziej.   mayii

mayii dodano: 25 grudnia 2011

Za każdym razem, gdy wracaliśmy razem i mówiłam, że jest zimno, On odpinał swoją kurtkę. W tym momencie zaczynałam głośno protestować, On jednak zawsze zdejmował swoją ciepłą kurtkę, nawet gdy pod nią miał tylko koszulkę. Bardzo chciałam móc ubrać tą kurtkę, ale wiedziałam, że On też w końcu zmarznie. Więc chwilę wdychałam Jego zapach, chłonęłam ciepło, aby potem przez pięć minut wpychać mu Jego kurtkę na siłę. Właśnie po takich banalnych rzeczach wszystko boli bardziej. / mayii

Chciałabym  aby to wszystko skończyło się jak w bajkach Disneya. Abym ja mogła być szczęśliwa u Jego boku  z naszymi przyjaciółmi. Już mogę darować sobie piękne widoki i cudną muzykę. Chcę tylko  abym zawsze mogła do Niego się przytulić. Żebym mogła wsłuchać się w rytm Jego serca. Żebym mogła trzymać Go za dłoń  bez pretekstu 'jest mi zimno'. Chciałbym aby On widział we mnie kogoś z kim chce być już na zawsze. Na zawsze. Razem. Moje marzenie. ♥ Szczęście jest w Nim.   mayii

mayii dodano: 25 grudnia 2011

Chciałabym, aby to wszystko skończyło się jak w bajkach Disneya. Abym ja mogła być szczęśliwa u Jego boku, z naszymi przyjaciółmi. Już mogę darować sobie piękne widoki i cudną muzykę. Chcę tylko, abym zawsze mogła do Niego się przytulić. Żebym mogła wsłuchać się w rytm Jego serca. Żebym mogła trzymać Go za dłoń, bez pretekstu 'jest mi zimno'. Chciałbym aby On widział we mnie kogoś z kim chce być już na zawsze. Na zawsze. Razem. Moje marzenie. ♥ Szczęście jest w Nim. / mayii

Ślizgając się na oblodzonej drodze w końcu doprowadziłam wywrotką do bólu w kolanie. On zmartwiony schylił się  delikatnie sprawdził co dokładnie mnie boli po czym bez ostrzeżenia wziął mnie na ręce. Nawet nie zdążyłam zaprotestować. Znów sprawił  że poczułam się jakbym była dla niego najważniejsza. Gdy już delikatnie postawił mnie na ziemię powiedział  żebym się go mocno chwyciła. Jedna Jego ręka powędrowała do mojej talii i chwyciła mocno  drugą dłonią zaś  ogrzewał moją zmarzniętą dłoń. I już nie wiem który raz  czułam się w zupełności szczęśliwa. Tak szybko sprawił  że bez Niego wszystko traci kolor.     mayii

mayii dodano: 25 grudnia 2011

Ślizgając się na oblodzonej drodze w końcu doprowadziłam wywrotką do bólu w kolanie. On zmartwiony schylił się, delikatnie sprawdził co dokładnie mnie boli po czym bez ostrzeżenia wziął mnie na ręce. Nawet nie zdążyłam zaprotestować. Znów sprawił, że poczułam się jakbym była dla niego najważniejsza. Gdy już delikatnie postawił mnie na ziemię powiedział, żebym się go mocno chwyciła. Jedna Jego ręka powędrowała do mojej talii i chwyciła mocno, drugą dłonią zaś, ogrzewał moją zmarzniętą dłoń. I już nie wiem który raz, czułam się w zupełności szczęśliwa. Tak szybko sprawił, że bez Niego wszystko traci kolor. / mayii

Gdy już chwilę szliśmy spokojnie ciemną uliczką razem z naszym znajomym  znów chwycił mnie mocno  lekko podniósł i postawił na śniegu. Nie wiedząc co się dzieje nie stanęłam zbyt pewnie  czego skutkiem było to  że tym razem utrzymywał mnie parę centymetrów nad białym puchem śmiejąc się do mnie. Zapał mnie jeszcze mocniej i delikatnie pomógł wstać  utrzymać równowagę. I jak miałam niby nie polubić śniegu  chociaż tak odrobinkę?   mayii

mayii dodano: 25 grudnia 2011

Gdy już chwilę szliśmy spokojnie ciemną uliczką razem z naszym znajomym, znów chwycił mnie mocno, lekko podniósł i postawił na śniegu. Nie wiedząc co się dzieje nie stanęłam zbyt pewnie, czego skutkiem było to, że tym razem utrzymywał mnie parę centymetrów nad białym puchem śmiejąc się do mnie. Zapał mnie jeszcze mocniej i delikatnie pomógł wstać, utrzymać równowagę. I jak miałam niby nie polubić śniegu, chociaż tak odrobinkę? / mayii

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć