Za każdym razem, gdy wracaliśmy razem i mówiłam, że jest zimno, On odpinał swoją kurtkę. W tym momencie zaczynałam głośno protestować, On jednak zawsze zdejmował swoją ciepłą kurtkę, nawet gdy pod nią miał tylko koszulkę. Bardzo chciałam móc ubrać tą kurtkę, ale wiedziałam, że On też w końcu zmarznie. Więc chwilę wdychałam Jego zapach, chłonęłam ciepło, aby potem przez pięć minut wpychać mu Jego kurtkę na siłę. Właśnie po takich banalnych rzeczach wszystko boli bardziej. / mayii
|