 |
Rób to, co Cię uszczęśliwia, bądź z kimś, kto sprawia że się uśmiechasz, śmiej się tyle, ile oddychasz i kochaj tak długo, jak żyjesz.
|
|
 |
Jebane dno jest po to, żeby się od niego odbić.
|
|
 |
Dziś znów mam tysiąc wspomnień i jedną twarz przed oczami .
|
|
 |
Zaciskam pięści i patrze przed siebie, mój świat rozpada się na części, a Ty nic o tym nie wiesz.
|
|
 |
wszystko się zjebało zanim zdążyło się zacząć..
|
|
 |
Do twarzy mi w smutku, nawet się z nim zaprzyjaźniłam. Udana z nas para.
|
|
 |
W moich myślach zostaniesz na zawsze, czy tego chcesz czy nie.
|
|
 |
jestem tylko człowiekiem, nikim specjalnym.
|
|
 |
jakbyś wiedział jak mi na Tobie zależy, to byś się kurwa zesrał ze szczęścia, nakurwiał tęczą i chuj wie jeszcze co robił, uwierz.
|
|
 |
i choćby nie wiem co się działo wezmę te stare trampki, podarte, fioletowe rurki, bluzę i włożę słuchawki w uszy i pójdę biegać. niezależnie od tego, jaki mam dzień, jaka jest pogoda czy nawet to, że za godzinę jest ciemno - nie ważne jaki obiorę kierunek wyląduję w jednym miejscu, przy Twoim grobie. I kiedy patrzę na datę zdaję sobie sprawę, że leci trzeci rok od kiedy muszę radzić sobie sama, od kiedy nie ma Cię tu, kiedy wszystko jest.. inne. mimo wszystko wiem, że zawsze jesteś tu, jesteś blisko mnie i trzymasz mnie za rękę. wiem, ze za każdym razem gdy wątpię w siebie - jesteś tu. wiem, że jesteś tu cały czas, nie ciałem, lecz duchem. mimo trzech lat nieobecności czuję, jakbyś była tu ciągle, nieustannie, jakby nigdy nic nas nie rozłączyło.. / maniia
|
|
 |
│cd.│właśnie za to siebie nienawidzę, że uganiam się za jakimś dupkiem, który nawet nie zwraca na mnie uwagi i mimo, że jest mnóstwo innych fajnych chłopaków, to dla mnie istnieje tylko on, każdego porównuje do niego. doszukuje się wszystkich podobieństw nie potrafiąc wybić sobie go z głowy. może kiedyś "otrząsnę się" całkowicie i zacznę myśleć realnie i jak najmniej o nim. jednakże to strasznie trudne, bo za każdym razem, gdy tak odrobinkę zapominam o tej osobie, to potem i tak znowu wszystko powraca.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
on był taki idealny, uporządkowany, inteligentny, seksowny, porządny. miał wszystko. być może wszystko, co ja zawsze chciałabym mieć. jego życie różniło się od mojego, jednak mi to nie przeszkadzało. wtedy widziałam tylko, to co nas "łączy". nie docierało do mnie, że ten człowiek nigdy nie może być mój, że chyba jednak nie pasujemy do siebie, a jeśli nawet to on i tak mnie nie zechcę. wtedy byłam zaślepiona, głupio zauroczona, taka naiwna wierzyłam, że mogę wszystko, ale nawet tak nie było. tak naprawdę nie byłam na tyle silna, odważna, by walczyć o niego. nie byłam osobą, którą on mógłby chcieć. jego idealne "ja" nie pasowałoby do mnie. nawet teraz trudno mi się z tym pogodzić. to takie głupie, bo doskonale wiem, jak jest, a jednak nie przestaję mieć nadziei. │cdn.│ksiezycowy.aniol
|
|
|
|