 |
|
To jest takie trudne. Jeśli postanowiłeś odejść to mi powiedz chciaż jak mam bez Ciebie żyć. Oddałam Ci całą siebie. Wszystko co miałam. Ale Ciebie to nie obchodzi. Masz gdzieś to że tak bardzo cierpię. Że nie śpię po nocach. Że wciąż Cię tak cholernie mocno kocham. Że umieram z tej miłości. Zabijasz mnie.
|
|
|
|
Uciec. Gdzieś w inne miejsce. Inny wymiar. Nie patrzeć już nigdy na te rzeczy, które to wszystko przypominają. Ludzi. Miejsca. Gdzieś w nieznane. Kompletnie inne. Nie rozpoznać w tłumie znajomych twarzy. Piosenki, która Cię przypomina. I tej ławki w parku. Nie wracać myślami tu gdzie tak ciężko jest bez Ciebie. Zapomnieć.
|
|
|
|
To wszystko jest takie bez sensu. Takie szare. Monotonne. Smutne. Pierwsza myśl w głowie poza chęcią zakończenia tej męczarni zwanej 'życiem' to Ty. Ta tęsknota nie ma sensu. I dobrze o tym wiem. Ale jestem pełna sprzeczności. I mimo wszystko wciąż tęsknię. I czekam na ten dzień kiedy przyjdzie nam się spotkać. Mimo że cholernie się tego boję, nie mogę się tego doczekać. To jest takie absurdalne. Takie nielogiczne. Ale w miłości nie ma miejsca na logikę.
|
|
|
|
"Dlaczego wciąż o Tobie myślę, wciąż jesteś w snach? Dlaczego Gdy Cię nie ma cały świat traci blask? Dlaczego między nami więzy postawił los?.."
|
|
|
|
Mogę udawać i oszukiwać wszystkich ale nie oszukam samej siebie. Wciąż Cię kocham. Tak samo mocno. Na myśl o Tobie oczy zachodzą łzami. Serce mocniej bije. Jakby chciało się wyrwać by być przy Tobie. Wciąż się boję, że jeśli Cię spotkam nie będę potrafiła sobie z tym poradzić. Ale mimo to chciałabym Cię spotkać. Zobaczyć Twój uśmiech, oczy, do których od początku miałam słabość. Nie chcę i nie potrafię się z Ciebie wyleczyć.
|
|
|
|
Znów to pieprzone rozczarowanie. Znów ta cholerna zielona kropka sprawia, że serce chce wyrwać płuca. Siedzisz mi w głowie choć już dawno nie powinno Cię w niej być. Myśl o Tobie sprawia, że każdą część mojego ciała przeszywa dreszcz. Myślałam że już się wyleczyłam. Chociaż trochę. I choć jakoś wychodzi mi mieć wyjebane na innych, nie potrafię w dalszym ciągu mieć wyjebane na Ciebie. Znów mnie to męczy. Mam tego dość.
|
|
|
|
Ludzie dzielą się na 2 grupy. Albo masz miękkie serce i twardą dupę, albo masz twarde serce i nic Cię nie obchodzi. Osobiście polecam to drugie bo ile można znieść.. Każdy upadek boli i po wielu się pozbierasz aż przyjdzie ten ostatni. Przełomowy. I wtedy nie masz już siły się pozbierać.
|
|
|
|
"Jeśli to ostatni w życiu dzień, jeśli jutra nie ma być na pewno, z każdym łykiem żal mi coraz mniej, jest mi doskonale wszystko jedno."
|
|
|
|
Mam tego dość. Takiego życia. Zaczynam traktować ludzi tak jak oni mnie. Wyłączam uczucia. Stanę się potworem, którego sami stworzyli.
|
|
 |
|
i znowu usmiech stal sie codziennoscia , polubilam stan szczescia a smutek odsuwam daleko od siebie. misiolinia|
|
|
|
 |
Nigdy, przenigdy nie mów mi, że mam przestać Cię kochać, bo to tak, jakby ktoś kazał mi przestać oddychać.
|
|
|
|
Czasem lubię sobie w nocy poleżeć i pomarzyć. Wyobrażam sobie moje życie. Taki jakby równoległy świat. W którym jestem szczęśliwa. To smutne. Bo wiem, że w prawdziwym świecie nigdy tak nie będzie.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
