 |
|
Miłość znów mnie uderzyła. Tak, kolejny bolesny siniak na sercu.
|
|
 |
|
Obiecaj mi, że Nasza miłość przetrwa wszystko. Że będziemy ze sobą szczęśliwi, że nikt ani nic Nas nie rozdzieli. Że zawsze będziemy razem. Możesz mi to obiecać?
|
|
 |
|
Powiedziałam Ci wszystko co chciałeś, że będę czekać, że Cię kocham, a Ty bezczelnie zmieniłeś temat. Wtedy zraniłeś mnie najbardziej, odbierając mi wszystko co miałam. Tą cholerną nadzieję.
|
|
 |
|
chociaż nie robi wyznan ,to trzyma za rękę jak prawdziwy mężczyzna.
|
|
 |
|
to mi nie minie tak szybko, tak łatwo,
bo jesteś mą ofiarą, nadzieją, zagadką.
|
|
 |
|
uczę się ,nie pragnąc wiele.
|
|
 |
|
Próbuje, kurwa. Nie widzicie ? Każdego dnia próbuje z tym walczyć, myśli odpychać na bok, by oczy nie zaszkliły się niczym woda spływająca po myjących oknach. Chcę wspominać, chcę pamiętać i nigdy nie oddałabym tych chwil za nic, ale to One ranią moje serce doszczętnie, to one sprawiają, że serce chce uciec, chce wyrwać się z mojej duszy, która nie potrafi sobie poradzić z tym wszystkim. Wszystko idzie na nic, wszystko. Wszystkie starania, wszystkie nowe zajęcia i czas zapełniany dniami nowymi planami.. Wszystko psuje się i opada jak domek z kart, układany całymi godzinami czy dniami. Tak właśnie rozpada się moje życie w jednej sekundzie, gdy te wszystkie wspólne chwile próbuje zamknąć na dnie wspomnień. | Ciagnij_Sie ♥
|
|
 |
|
'Wstawaj ciołku!' usłyszałam niczym przez mgłę, czując delikatny pocałunek na swoim policzku. 'Nieee..' broniłam się przed Jego rękoma, wiedząc, że wyrzuci mnie z łóżka siłą. 'Wyłaź, albo Cię wyniosę' Przecierając oczy za oknem dostrzegłam ciemność. 'Na zegarku jest trzecia, o co chodzi?' Znowu mnie pocałował rzucając poduszką. -Ubieraj się i nie dyskutuj.-Ty nie jesteś poważny.-Jestem, jestem. Ubieraj się, ja jestem gotowy. Wciągnęłam na siebie Jego bluzę, za dużą o kilka rozmiarów i pierwsze z brzegu legginsy. ' Cudownie wyglądasz -skwitował pocałunkiem. 'Chodź, bo nie zdążymy!' Zawiązał mi oczy czarną chustą, tłumacząc się niespodzianką. -Zaczyna padać, czy ja śpię jeszcze? -Ano, zaczyna. Zaraz będziemy. Zdjął mi chustę, stojąc za mną, trzymając mnie w talii. -Powiedziałaś, że którejś nocy chcesz wyjść o trzeciej, by zatańczyć ze mną na środku ulicy,przy świetle księżyca. Dodatkowo mamy deszcz.-Jesteś niesamowity.Poświęcasz się -Dla Ciebie,zawsze-zaakcentował lekko kołysząc Nami.
|
|
 |
|
Niektórym ludziom to aż chce się przybić piątkę! W twarz. Najlepiej krzesłem.
|
|
|
|