 |
jest moją ciotką, jest 10 lat starsza, jest 650km stąd, kiedy dzwoni poprawia mi humor, kiedy jestem u niej dba o mnie jak o córkę, kiedy jest u mnie poznaję każdą cząstkę mojego życia, miasta. Kiedy wiem że ją zobaczę, czuje jak moje serce biegnie trzy metry przede mną żeby być u niej szybciej. Znaczy więcej niż jakaś tam ciotka, jest moim skarbem. Rzuca mną po łóżku, w wakacje brutalnie budzi mnie o 8 rano, zmusza do sprzątania i wyrzuca ze swoim synem na rolki, robi piękne fryzury i kradnie mi ciuchy, piecze pyszne ciasta i przesiaduje całe noce na strychu , gadając o wszystkim co przeżyłyśmy przez ten okres kiedy się nie widziałyśmy. Drze jape kiedy przychodzę wypita i straszy że powie rodzicom, pyta kiedy przyjadę z chłopakiem , a po odpowiedzi` niebawem` krzyczy że jestem gówniarzem i mam się zająć nauką, a nie chłopakami. tęskni i wie że nie oddałabym jej za żadne skarby świata pomimo wszystkich kłótni i wylanych łez / robcocchcesz
|
|
 |
lubiłam jak rozwiązał krzyżówki i krzyczał ` Kamilka, a ten smerf co tak marudził to był ?` `MARUDA, dziadku maruda !`, lubiłam jak wychodził do sklepu, a kiedy wracał rzucał we mnie zielonymi, owocowymi gumami orbit. Lubiłam w nim wszystko, lubiłam to ze był/robcocchcesz
|
|
 |
staje się aspołeczna, użalam się nad sobą choć doskonale wiem że nie powinnam, nie potrafię rozmawiać z ludźmi, nawet tymi których tak bardzo kocham. Unikam kontaktu z kimkolwiek, sprawiając sobie przez to ból. nie jestem tą samą osobą, choroba zmienia mnie każdego dnia, wyczerpuję coraz bardziej/robcochcesz
|
|
 |
nie miałam siły wstać z łózka, spokojnym krokiem weszłam do pokoju rodziców kładąc się obok mamy i błagając o pomoc, poraz kolejny nie potrafiła mi pomoc, poraz kolejny chcąc dzwonić na pogotowie usłyszała mój sprzeciw, poraz kolejny cierpiała przez mój ból. /robcochcesz
|
|
 |
` królewno, a ty nie miałaś wcześnie wstać, uczyć się i sprzątać?`-usłyszałam głos ojca` miałam, ale mam tylko do odkurzenia, a nauka wieczorem`, ` to wstawaj pojedziesz z tatusiem po towar`- mówił dalej tonem któremu zawsze ulegam. Wstałam na zegarku zobaczyłam 10;10, pobiegłam do kuchni, wstawiłam wodę na kawę i wlazłam mamie do łózka dając ogromnego całusa i szepcąc do ucha ` spełnienia marzeń, kocham cię ` - to będzie dobry dzień /robcocchcesz
|
|
 |
moja choroba się pogłębia, jestem świadoma tego że długo już tak nie pociągnę, tracę kontrole nad swoim ciałem, serce bije trzęsąc całą klatką piersiową, leki przestają pomagać, nie mam siły z nikim o tym rozmawiać, moje dni przelewają łzy, a moim ciałem włada ból, tracę siły, tracę chęć do życia/robcochcesz
|
|
 |
od tygodnia załatwiam komers, zaczęło się od podejścia do kumpla ` Boguś idziesz do dyrektorki i mówisz że chcemy komers`, dziś potwierdziłam liczbę osób, cenę i date tak jestem genialna ! /robcochcesz
|
|
 |
dla ciebie to zwykła starsza pani, a dla mnie ?, dla mnie to kobieta o której wiem wszystko, wiem że jest nadopiekuńcza, że nosi sztuczną szczęke, a papierosy niszczą jej życie, że tęskni za mężem i synem, że rani ją wnuk, że jej ulubione lody to te rożki ze sklepu pod blokiem, koniecznie truskawkowe, robi najlepsze sosy, jest 1 z 11 rodzeństwa, jej brat jest alkoholikiem i najchętniej stanęłaby teraz obok niego wylewając butelkę czystej do kibla, śpi z 80 poduszkami, przed snem potrafi przeczytać 4, 200 stronnicowe książki, lubi jak wpycham jej się w nocy do łóżka, kocha mnie ponad wszytsko , i gdybym nie postanowiła że nie zostawie jej samej i zamieszkamy razem, użalałaby się nad sobą od 15 miesięcy, jest tak ważna jak matka, na równi dziękuję za nią Bogu, i wiem że gdybym ją straciła, byłabym w stanie pójśc za nią. najlepsza babcia świata /robcochcesz
|
|
 |
ten szpital, ten pół godziny od mojego domu, ten oddział te pielęgniarki i te małe dzieciaczki które przybiegają z prośbą o przeczytanie im kubusia puchatka, to samo łóżko, ten sam widok z okna, te same godziny odwiedzin, niezjadanych posiłków, obchodów. To miejsce, którego tak nie cierpię, a za razem do którego tak chętnie wracam taki mój drugi dom / robcochcesz
|
|
 |
lekarka spoglądając raz na mnie raz na wyniki, czule się uśmiechała ` widujemy się już 6 lat Kamila, pamiętam jak przyszła tu taka mała pucowata dziewczynka, a dziś siedzi przedemną piękna kobieta` przerwała wstając z fotela i kierując się w strone okna. Znam ją, robi to zawsze kiedy chce powiedzieć mi coś z czego nie będę zadowolona.Zdenerwowana siedziałam próbując opanować trzęsące się ręce, ` chciałbym zmniejszyć Ci dawki podawanych leków, chciałbym przestać faszerować Cię tą chemią, chciałabym alee ..` skończyła nagle`ale ?` zapytałam, ` ale to dopiero po powrocie ze szpitala do którego położę Cię w tym tygodniu `stwierdziła `Nie, nie chce, nie mam na to siły, proszę niech mi Pani tego nie robi, nie chce znowu omijać szkoły nie teraz błagam `bezskutecznie prosiłam, `zgodzę się na czerwiec, tylko na to jestem w stanie pójść`,`dziękuję` powiedziałam wychodząc z gabinetu, zapowiadają się cudne wakacje /robcochcesz
|
|
 |
na każdym kalendarzu w moim domu, obok dzisiejszej daty widnieje napis `dwa lata` . To takie cudowne że od dwóch lat mam obok siebie tak wspaniałą osobę która pomimo kilometrów zawsze jest, bez której moje życie nie miałoby sensu bez której moje dni byłyby szare i nudne , JESTEŚ MOIM WSZYSTKIM / robcochcesz
|
|
|
|