nie miałam siły wstać z łózka, spokojnym krokiem weszłam do pokoju rodziców kładąc się obok mamy i błagając o pomoc, poraz kolejny nie potrafiła mi pomoc, poraz kolejny chcąc dzwonić na pogotowie usłyszała mój sprzeciw, poraz kolejny cierpiała przez mój ból. /robcochcesz
|