 |
-Tęsknisz za nim? -Nie, za nim nie. Za delikatnym dotykiem jego palców, zapachem jego skóry, smakiem jego ust. W ogóle za nim nie tęsknię, kurwa.
|
|
 |
- Chcesz jednego? - Nie. - Palisz? - Nie. - Dobrze, bardzo dobrze. Nie pal, nigdy. - Tak mówiłeś wyciągając kolejnego szluga. Starając się nie dmuchać mi dymem w twarz, wyglądałeś tak słodko. A ja i tak polubiłam ten zapach.
|
|
 |
Żyję przeszłością. Marzeniami, wspomnieniami. Nienawidzę swojego życia, bo ciebie w nim brakuje. Nie umiem wrócic do starych nawyków, sytuacji. W domu czuję się nieswojo. Nawet nie próbuję zapomniec, bo przecież obiecałam że nigdy nie zapomnę. Nie znam już siebie samej, szukam ratunku. Bezskutecznie. Wiem, że ty nie masz na to wpływu, nie możesz nic zrobic. Więc umrę, sama i wystraszona. A ostatnią moją myślą będziesz ty.
|
|
 |
Może to jednak moja wina. Może mogłam to przerwać. Zabić uczucie, które teraz powoli i boleśnie zabija mnie.
|
|
 |
Tatusiu, gdybyś wiedział ile grzesznych myśli przechodziło mi po głowie kiedy go widziałam. Gdybyś widział jak on lustrował mnie od stóp do głów głodnym wzrokiem szepcząc powoli przekonujące mnie słowa ... Chyba czułbyś wstręt do własnej małej córeczki. Bo ona właśnie się tak czuje.
|
|
 |
Wszyscy mnie przed nim ostrzegali. Nawet nieznajoma pani przy barze upomniała mnie że trzeba uważać na "takich chłopców". Potakiwałam grzecznie głową, popijając setną colę z lodem tego wieczoru. Z każdą kolejną minutą jego spojrzenie coraz bardziej mnie przerażało. Jednak wytrzymałam. Zostaliśmy sami. I wtedy on ... Złapał mnie za rękę i z uśmiechem mówił, jak bardzo się cieszy, że to ze mną jest. A potem pogłaskał mnie po policzku.
|
|
 |
Tajemnicze spojrzenia, niejednoznaczne gesty, ciche szepty wymieniane w pośpiechu i niepewności, i to szczególne uczucie porozumienia. To wszystko zdawało się takie realne - wyszeptałam. - No i co? - Nic. Wróciłam do domu, a on został. Wszystko zniknęło.
|
|
 |
2 tygodnie debilizmu !! Trzymcie się ciepło kochani :* Wracam 24 xD
|
|
|
|