głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika werulla

Jeśli myślisz  że jesteś tym  za kogo uważają cię twoi przyjaciele i twoi wrogowie  to znaczy  że z pewnością siebie nie znasz.

sabibi dodano: 4 luty 2011

Jeśli myślisz, że jesteś tym, za kogo uważają cię twoi przyjaciele i twoi wrogowie, to znaczy, że z pewnością siebie nie znasz.

Kiedy mija w Tobie etap dziecka ? Gdy deszcz nie kojarzy Ci się już z    dobrą zabawą w kałużach  tylko z mokrymi włosami i przemoczonymi    butami. gdy boiska nie służą już do zabawy w berka i grania w piłkę      tylko do picia na trybunach. gdy płacz nie jest skutkiem rozbitego    kolana  tylko złamanego serca. gdy wszystko jest tak cholernie trudne    i niezrozumiałe

sabibi dodano: 4 luty 2011

Kiedy mija w Tobie etap dziecka ? Gdy deszcz nie kojarzy Ci się już z dobrą zabawą w kałużach, tylko z mokrymi włosami i przemoczonymi butami. gdy boiska nie służą już do zabawy w berka i grania w piłkę , tylko do picia na trybunach. gdy płacz nie jest skutkiem rozbitego kolana, tylko złamanego serca. gdy wszystko jest tak cholernie trudne i niezrozumiałe

Ludzie już zapomnieli ile dostali    Pędząc na oślep jak opętani    Nie patrząc w przyszłość która nie zna granic    Marnując szansę Którą mają za nic

sabibi dodano: 4 luty 2011

Ludzie już zapomnieli ile dostali Pędząc na oślep jak opętani Nie patrząc w przyszłość która nie zna granic Marnując szansę Którą mają za nic

za dawnych czasów to krówlewicz szedł w srodku nocy pod wieżę     by zaśpiewać swojej księżniczce pieprzoną balladę.    niestety  w dzisiejszych czasach to księżniczki latają za swoimi królewiczami.

sabibi dodano: 4 luty 2011

za dawnych czasów to krówlewicz szedł w srodku nocy pod wieżę, by zaśpiewać swojej księżniczce pieprzoną balladę. niestety, w dzisiejszych czasach to księżniczki latają za swoimi królewiczami.

zawsze śpij w fajnej piżamie   bo nigdy nie wiadomo kto Ci się przyśnii.. :

sabibi dodano: 4 luty 2011

zawsze śpij w fajnej piżamie , bo nigdy nie wiadomo kto Ci się przyśnii.. :)

czy w sercu twoim nie ma litości   zrozum że w życiu są rzeczy ważniejsze   a gorsze nie są te dziewczyny skromniejsze   być może zazdrościsz im naturalności  i tego że nie muszą udawać piekności  tak wiele rzeczy chce powiedzieć jeszcze  lecz wątpie że dotrze to do ciebie nareszcie  Tego co mówie i tak nie zrozumiesz  ty tylko pudrować twarzyczke umiesz  może cień na powiekach przysłąnia ci świat  może dlatego nie widzisz swych wad  bo uwierz kochanie nie jesteś tak słdka   po prostu zwykła z ciebie idiotka

sabibi dodano: 4 luty 2011

czy w sercu twoim nie ma litości zrozum że w życiu są rzeczy ważniejsze a gorsze nie są te dziewczyny skromniejsze być może zazdrościsz im naturalności i tego że nie muszą udawać piekności tak wiele rzeczy chce powiedzieć jeszcze lecz wątpie że dotrze to do ciebie nareszcie Tego co mówie i tak nie zrozumiesz ty tylko pudrować twarzyczke umiesz może cień na powiekach przysłąnia ci świat może dlatego nie widzisz swych wad bo uwierz kochanie nie jesteś tak słdka po prostu zwykła z ciebie idiotka "

   Spódniczka mini bluzeczka skromniutka   myślisz że jesteś ładniutka  że wszyscy wkoło ciebie kochają   a chłopcy do twoich stópek padają  lecz spójrz kochanie w swoje lusterko   doprawdy jesteś taką śliczna panienką?  Solarium puder dwa kilo cienia   to wszystko ciebie tak bardzo zmienia  spojrz czasem na świat ten całkiem normalny   gdzie występują tez szare barwy  może kiedyś nareszcie zrozumiesz  ze tak naprawdę żyć wciąż nie umiesz  bo w głowie twojej były tylko szmatki  pomadki puder wyrzuty do matki  codziennie myślałaś co by tu zrobić   by komuś znowu przykrości narobić  co tam uczucia  takie motto masz   ale spójrz dziewczyno ty ledwo zdasz  czy myślisz czasem o swojej przyszłości .

sabibi dodano: 4 luty 2011

,, Spódniczka mini bluzeczka skromniutka myślisz że jesteś ładniutka że wszyscy wkoło ciebie kochają a chłopcy do twoich stópek padają lecz spójrz kochanie w swoje lusterko doprawdy jesteś taką śliczna panienką? Solarium puder dwa kilo cienia to wszystko ciebie tak bardzo zmienia spojrz czasem na świat ten całkiem normalny gdzie występują tez szare barwy może kiedyś nareszcie zrozumiesz ze tak naprawdę żyć wciąż nie umiesz bo w głowie twojej były tylko szmatki pomadki puder wyrzuty do matki codziennie myślałaś co by tu zrobić by komuś znowu przykrości narobić co tam uczucia- takie motto masz ale spójrz dziewczyno ty ledwo zdasz czy myślisz czasem o swojej przyszłości .

Sztuczne rzęsy spod których spływają zmęczone resztki poprzedniego dnia. Podarte pończochy  nieskazitelnie biała bluzka dotknięta czerwienią szminki. Ten ból. Ten przeraźliwy ból w podbrzuszu. Przy prawej dłoni przyczepione kajdanki z różowym puchem. Wstaje. Patrzy w lustro. Peruka spadła na ziemie. Blond warkocz wytrzepał kurz ze starego dywanu w pod taniałym motelu. Odkręca kran. Zmywa z twarzy te niechciane pocałunki. Te które dają mu przeżyć. Chleb powszedni  ale coraz bardziej twardy. Tak jak coraz bardziej wymagający są klienci. Wymagają wyrafinowanej zabawy. Wyszedł na obolałych nogach pełnych siniaków z łazienki ociekającej wczorajszymi krzykami. Różowe neony dziwnie śmieją się z niego. Szydzą z bezradności. Rozbiera się by przemóc uprzedzenia. Różowe paznokcie dotykają każdego kawałka jego ciała.   Jedna biała tabletka. Druga i trzecia. Za nią czwarta i piąta.   Dźwięk karetki pogotowia.   Kostnica.   Samotny pogrzeb.

sabibi dodano: 4 luty 2011

Sztuczne rzęsy spod których spływają zmęczone resztki poprzedniego dnia. Podarte pończochy, nieskazitelnie biała bluzka dotknięta czerwienią szminki. Ten ból. Ten przeraźliwy ból w podbrzuszu. Przy prawej dłoni przyczepione kajdanki z różowym puchem. Wstaje. Patrzy w lustro. Peruka spadła na ziemie. Blond warkocz wytrzepał kurz ze starego dywanu w pod taniałym motelu. Odkręca kran. Zmywa z twarzy te niechciane pocałunki. Te które dają mu przeżyć. Chleb powszedni, ale coraz bardziej twardy. Tak jak coraz bardziej wymagający są klienci. Wymagają wyrafinowanej zabawy. Wyszedł na obolałych nogach pełnych siniaków z łazienki ociekającej wczorajszymi krzykami. Różowe neony dziwnie śmieją się z niego. Szydzą z bezradności. Rozbiera się by przemóc uprzedzenia. Różowe paznokcie dotykają każdego kawałka jego ciała. Jedna biała tabletka. Druga i trzecia. Za nią czwarta i piąta. Dźwięk karetki pogotowia. Kostnica. Samotny pogrzeb.

Światło lampy daje ciepło. Za oknem miliony takich światełek. Tętniące życiem ulice.   Nieopowiedziane historie.   Karetka przyjechała z piskiem opon. Matka płacze. Słyszę łzy niechciane.   Obydwoje leżą obok siebie. Twarz i usta zwrócone ku sobie. Oczy ciągle otwarte.   I dotyk już lodowatych dłoni.   Ludzie patrzą ze smutkiem i politowaniem  nieśmiało kręcąc głowami.   Ona obok niego bez ruchu.

sabibi dodano: 4 luty 2011

Światło lampy daje ciepło. Za oknem miliony takich światełek. Tętniące życiem ulice. Nieopowiedziane historie. Karetka przyjechała z piskiem opon. Matka płacze. Słyszę łzy niechciane. Obydwoje leżą obok siebie. Twarz i usta zwrócone ku sobie. Oczy ciągle otwarte. I dotyk już lodowatych dłoni. Ludzie patrzą ze smutkiem i politowaniem, nieśmiało kręcąc głowami. Ona obok niego bez ruchu.

Łza na policzku. Jedna  dwie i cały strumyk.   Ale tu wysoko.   Odwrócili się do siebie. Wszystko zniknęło. Jedno spojrzenie. Jeden krok.

sabibi dodano: 4 luty 2011

Łza na policzku. Jedna, dwie i cały strumyk. Ale tu wysoko. Odwrócili się do siebie. Wszystko zniknęło. Jedno spojrzenie. Jeden krok.

Szedł brzegiem ulicy. Nie widział prawie nic przez zamglone łzami oczy. W rękach niósł zimne ciało. Ciało które razy obdarowywał pocałunkami. Ciało którego każdy zakamarek znał na pamięć. Ciało które już nie otuli go swoim ciepłem  a spocznie 3 metry pod ziemią.   Szedł  a słońce powoli wschodziło  oblewając czerwono pomarańczową poświatą dwie osoby. Jedno życie.

sabibi dodano: 4 luty 2011

Szedł brzegiem ulicy. Nie widział prawie nic przez zamglone łzami oczy. W rękach niósł zimne ciało. Ciało które razy obdarowywał pocałunkami. Ciało którego każdy zakamarek znał na pamięć. Ciało które już nie otuli go swoim ciepłem, a spocznie 3 metry pod ziemią. Szedł, a słońce powoli wschodziło, oblewając czerwono-pomarańczową poświatą dwie osoby. Jedno życie.

Kieliszek po raz kolejny zrobił się pusty. Onnie liczył który to z kolei. Bezwiednie napełniał go Brandy  po czym jednym łykiem opróżniał go do ostatniej kropli. Spojrzał na zdjęcie stojące na kominku. A na nim dwie uśmiechnięte twarze. Fotografia drgnęła i upadła  rozbijając szklaną ramkę.

sabibi dodano: 4 luty 2011

Kieliszek po raz kolejny zrobił się pusty. Onnie liczył który to z kolei. Bezwiednie napełniał go Brandy, po czym jednym łykiem opróżniał go do ostatniej kropli. Spojrzał na zdjęcie stojące na kominku. A na nim dwie uśmiechnięte twarze. Fotografia drgnęła i upadła, rozbijając szklaną ramkę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć