 |
W głowie mam milion myśli, że nawet nie potrafię ich sobie dobrze poukładać. Na samej górze jesteś Ty. Właśnie Ty. Od dłuższego czasu zastanawiam się o co chodzi, dlaczego tak jest. Czasem w ogóle Cię nie rozumiem. Raz mnie olewasz, raz robisz nadzieję. To ja cierpię i nie mogę zrozumieć co takiego zrobiłam. Zakochałam się? Może o to Ci chodzi? Może to wszystko moja wina? Nie wiem. Lecz mam wrażenie, że bez Ciebie to nie to samo. Mam świadomość tego, że nigdy nie będzie tak jak dawniej. Ale nic na to nie poradzę, że wciąż Cię kocham. Nigdy nie zmienię swoich uczuć. Po prostu zawsze będziesz dla mnie bardzo ważny.
|
|
 |
A jutro znów wstanę z łóżka. Jak co dzień będę udawać, że wszystko jest dobrze, że zapomniałam o tym co było kiedyś. Będę wmawiać sobie i innym, że nic dla mnie nie znaczysz. To udawanie najbardziej boli.
|
|
 |
Nie wiesz co czuje, gdy przechodzisz obok mnie. Gdy Twój wzrok styka się razem z moim. Nie dowiesz się, że cała się denerwuje, gdy tylko usłyszę Twoje imię, że nogi całe mi się trzęsą, jak by były z galarety, a w brzuchu znów pojawia się to dziwne uczucie. Nigdy nie dowiesz się, że wciąż znaczysz dla mnie bardzo wiele, że zawsze tak będzie. Przecież tak będzie najlepiej...
|
|
 |
Czasem mam ochotę odłączyć się na chwilę z tego świata. Wyjechać daleko stąd, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Uciec od tych wszystkich kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu. Od jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. W takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
 |
Dlaczego gdy rozstaniesz się z drugą osobą, słyszysz od innych: "Nie ten to inny. Znajdziesz lepszego. On nie był Ciebie wart.” Czemu nikt Cię nie zapyta: "Co przy Nim czułaś, co On miał takiego, że reszta świata Cię nie obchodziła? Dlaczego tak teraz cierpisz bez Niego?”
|
|
 |
Nie wiem dlaczego tak jest, ale wciąż gdy Go tylko widzę cała się denerwuje, serducho bije o wiele razy szybciej niż powinno, a w brzuchu znów pojawia się to dziwne uczucie. Wiem, że muszę o Nim zapomnieć. Już dawno się pogodziłam z myślą, że nigdy nie będziemy razem, ale dlaczego wciąż nie potrafię wymazać Go z pamięci? Dlaczego wciąż nie potrafię tego zrobić?
|
|
 |
ON. Zaledwie kilka liter Jego imienia, które sprawiały, że na mojej twarzy znów widniał uśmiech. Uwielbiałam Jego ton głosu, sposób w jaki do mnie mówił. Jego piękne oczy, które kochałam jak patrzyły tylko na mnie. Uwielbiałam ciepło, które tak mocno biło od Niego. Uwielbiałam Jego całego, bo przy Nim cała reszta świata nie istniała. Uwielbiałam jak mocno przytulał mnie do siebie, w Jego ramionach czułam się dobrze, czułam, że jestem bezpieczna. Możesz mówić, że jestem nienormalna, ale nic to nie zmieni. Po prostu nic na to nie poradzę, że nadal go kocham.♥
|
|
 |
Bardzo bym chciała by kiedyś jak już oboje będziemy gotowi, jak będziemy pewni, że już dojrzeliśmy, że to własnie ten moment. Chciałabym byś znowu stracił dla mnie głowę i ja dla ciebie również. Byśmy zaczęli od nowa budować to na czym naprawdę nam zależy. Żebyśmy z dnia na dzień budowali nasz związek nie skrywając żadnych uczuć. Byśmy zaczynając na nowo nie gubili się po prostu, a jak się zagubimy żebyśmy umieli sobie wybaczać i żebyśmy starali się naprawiać to co się zepsuje. Chciałabym żebyśmy kochali się do samego końca mimo wszystko.♥
|
|
 |
Może i oboje nie jesteśmy gotowi na to by stworzyć coś wyjątkowego. By znów być razem. Ale właśnie może to tak jest, że z czasem wyjdzie samo z siebie, od tak po prostu i będziemy żyć długo i szczęśliwie razem.
|
|
|
|