|
-Niszczysz związek, w który włożyłem całe swoje serce ! - Jak mogłeś włożyć coś, czego tak na prawdę nie posiadasz?
|
|
|
Kiedy jesteś blisko, nie mam czym oddychać. Kiedy jesteś blisko, nie mogę oderwać od ciebie oczu. Kiedy jesteś blisko, nie mogę się ruszyć... A kiedy jesteś daleko, nie mam kogo kochać
|
|
|
Miłość to takie coś, co przychodzi nie wiadomo kiedy, nie wiadomo skąd, kopie nas po dupie, a potem ucieka.
|
|
|
Po raz kolejny jadąc autokarem po niemal opustoszałej autostradzie, ze znudzeniem wpatrywałam się w czarne niebo, oraz miasto szykujące się do snu. Pamiętam, jak to było w domu. Około północy wpuszczałam cię do swojego pokoju przez otwarte okno. Zbierałam swoje rzeczy, maszerując do łazienki. Ty- ścieliłeś łóżko. Później na palcach brałeś szybki prysznic, a ja robiłam kolację. Teraz wiele się zmieniło. Śpimy w busie, jemy w busie, żyjemy w busie, odpoczywamy w busie... Ale wiesz co? Najważniejsze, że jesteśmy razem.
|
|
|
Wróciłeś po dwóch miesiącach totalnego milczenia, olewania mnie, nie dawania jakichkolwiek znaków życia i nie odbierania moich telefonów! Wróciłeś uśmiechając się zawadiacko mówiąc: Tęskniłem za tobą. -Tęskniłeś? Ty tęskniłeś?! Czy ty coś w ogóle czujesz?
|
|
|
Towarzyszyłeś mi każdego dnia... każdej nocy gdy zasypiałam przytulona do misia, którego dostałam właśnie od ciebie! Zasypiałam w twojej koszulce, przesiąkniętej twoim zapachem. Jak mogłabym o tobie zapomnieć?! Powiedz... Jak?
|
|
|
"Ponieważ ja cię kocham" I nie wiedziałam, czy na końcu tego zdania postawić kropkę, znak zapytania, czy może wykrzyknik.
|
|
|
Poszłam tam w nadziei, że będziesz. Co prawda były na to bardzo małe szanse, ale nie traciłam wiary... Kiedy mignąłeś mi przed oczami wiedziałam, że już niczego nie potrzebuję do szczęścia... No, może poza odwzajemnieniem uczucia, jakim cię darzę.
|
|
|
I choć śnisz mi się co noc, to i tak niczego nie zmieni... Za bardzo boimy się własnych uczuć, a strach przed odrzuceniem i bólem jaki ze sobą niesie- sprawia nam największe trudności.
|
|
|
Spójrz... Kroczę po linii obłędu. Nie zostawiaj mnie samej... Nie przeżyję tego. Przygarnij mnie, weź za rękę... Zaśnijmy, nie doczekawszy ranka.
|
|
|
-Proszę... Napisz mi piosenkę o miłości... -Po co? -Nie wiem... Napisz ją od tak, z nudów.
|
|
|
-Kochałeś kiedyś jakąś kobietę. -To nie istotne. -Nie mów tak. Wszystko ma jakieś znaczenie... -Może i kochałem, ale to nie była prawdziwa miłość. -Dlaczego tak uważasz? -Bo prawdziwa miłość trwa i trwa, czyż nie? Ona nigdy się nie kończy... Nie umiera... Nie odchodzi... -Masz rację. Ja też nigdy nie kochałam... Ale to musi być wspaniałe uczucie.... "I zakuło go. Tam. W środku"
|
|
|
|